środa, 31 marca 2010

Minutki z sesji Rady Dzielnicy Mokotów

Zgodnie z obietnicą poniżej przedstawiamy krótką relację z przebiegu sesji Rady Dzielnicy Mokotów, która odbyła się w dn. 29 marca 2010 roku. Serdecznie dziękujemy p. Ewie za udostępnienie nagrania przebiegu sesji.

Oficjalny protokół z tej sesji dostępny jest tutaj.

Dyskusja nad kwestią dostępu działki nr 53 do drogi publicznej była dość zawiła. Początkowo stwierdzono, że działka nr 53 ma dostęp do drogi wewnętrznej ul. Bernardyńskiej.  Ponownie podkreślono, że to nie jest droga publiczna. Jednocześnie jednak poinformowano, że biegły sądowy stwierdził, że ul. Bernardyńska spełnia techniczne wymogi drogi publicznej. Wspomniano, że orzecznictwo sądów administracyjnych jest niejednorodne w takich sprawach. Sprawa służebności ul. Bernardyńskiej jest w sądzie. Na czas do wyroku sąd na wniosek firmy Marvipol zabezpieczył służebność przejścia i przejazdu przez ul. Bernardyńską na rzecz firmy Marvipol i na tej podstawie zostało wystawione pozwolenie na budowę. Później jednak jeden z Radnych stwierdził, że "Działka 53 nie była położona przy drodze wewnętrznej" co stanowi warunek konieczny do wydania pozwolenia na budowę. Padło również pytanie, na czyj koszt będzie budowana droga dojazdowa do ul. Bernardyńskiej? Urzędnicy stwierdzili "Nic nie wiadomo na temat finansowania tej drogi. Na pewno nie będzie to Urząd Dzielnicy Mokotów". Padło stwierdzenie, że  drogę sfinansuje firma Marvipol (co akurat chyba nikogo nie dziwi, bo będzie jej jedynym beneficjentem).

Zapytano również, dlaczego nie wykorzystano przygotowanych zjazdów z ul. Czerniakowskiej i dróg wzdłuż Trasy Siekierkowskiej. W odpowiedzi stwierdzono, ze nie można wykorzystać tych przygotowanych już zjazdów z powodu braku lokalnego PZP Czerniakowa Południowego. Budowy takiej drogi nie ma w planach inwestycyjnych ani Miasta St. Warszawy ani Dzielnicy Mokotów. Ponadto dowiedzieliśmy się, że zadano pytanie do doradcy prawnego Rady Miasta, jak "szybko" zrobić z ul. Bernardyńskiej drogę publiczną. Padło stwierdzenie, że powstaje pytanie, dlaczego to robić i komu zależało żeby taką procedurę przeprowadzić. Stwierdzono, że sprawę powinna wyjaśnić Komisja Rewizyjna.
W trakcie dyskusji wyszło na jaw, że brak jest umowy dzierżawy na drogę dojazdową do ul. Wolickiej. Jeden z urzędników stwierdził wprost, że "Marvipol do dnia dzisiejszego nie ma tytułu prawnego do tego gruntu, tym samym nie może układać żadnych płyt betonowych. Nikt nie miał tytułu do ustawiania płyt na drodze wewnętrznej". Inwestor twierdził natomiast, że nie ma ograniczeń w wykorzystaniu ul. Wolickiej (mimo że są tam ograniczenia tonażu i zakazy wjazdu) i drogi wewnętrznej. Według wypowiedzi prezesa Marvipolu Wojewoda uchylił postanowienie o konieczności opinii konserwatora zabytków odnośnie ul. Wolickiej.

Padło pytanie o legalność wycinki drzew na terenie pomiędzy blokami 16 i 18. Zgodnie z wypowiedzią urzędników nie było nielegalnej wycinki, Marvipol zapłacił około 60 tysięcy złotych za wycięcie drzew i krzewów.

Podczas dyskusji stwierdzono, że pogarsza się stan techniczny budynków ul. Bernardyńskiej. Padło pytanie, czy ktoś jest w stanie zagwarantować bezpieczeństwo tych budynków ze względu na prowdzone prace budowlane? Uzyskano odpowiedź, że w razie potrzeby Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego (PINB) może wstrzymać budowę, może również nakazać opróżnienie budynków które zostaną uszkodzone. Radny zadał pytanie, co się stanie z tymi rodzinami jeśli dojdzie do konieczności opróżnienia budynków. Uzyskał odpowiedź, że na chwilę obecną nie stwierdzono konieczności wydania zakazu użytkowania tych budynków. Mieszkańcy twierdzili, że ściany w ich mieszkaniach pękają. Padła deklaracja, że Dzielnica "monitoruje sytuację i wkroczy gdy sytuacja będzie krytyczna." Nie padło ani słowo w kwestii kto w takim wypadku zrekompensuje finansowo tym ludziom utratę ich mieszkań.

Stanowisko Rady dzielnicy w sprawie ochrony terenów Jeziorka Czerniakowskiego zostało przyjęte jednogłośnie

Uchwała w sprawie wniesienia pod obrany Rady Warszawy wniosku o przeprowadzenie kontroli przez Komisję Rewizyjną prawidłowości wydania decyzji administracyjnej  w sprawie budowy budynku na działce 53 zgłoszona przez SLD została przyjęta jednogłośnie.

Stanowisko w sprawie zbadania przez Komisję Rewizyjną Rady Miasta st. Warszawy prawidłowości procesu administracyjnego dla wydania pozwolenia na budowę budynku mieszkalnego na działce 53 zgłoszona przez PiS przedstawione jako uzupełnienie uchwały (z innym uzasadnieniem niż uchwała, bardziej natury prawnej ) została odrzucone głosami PO i SLD (15 przeciw, 9 za).

Stanowisko w sprawie wykupu gruntów w celu ochrony rezerwatu Jeziorko Czerniakowskie zgłoszone przez PiS. PO oświadczyło, że że nie należy przyjmować stanowiska "ze względów finansowych". Jedna z radnych PO stwierdziła dość przewrotnie, że przyjęcie tego stanowiska powodowałoby konieczność wykupienia również terenów Osiedla Bernardyńska i wyburzenia istniejących bloków (Skąd my znamy ten "argument"?). To stanowisko zostało również odrzucone głosami PO i SLD (14 przeciw, 9 za).

Stanowisko w sprawie zbadania przez Wojewodę Mazowieckiego prawidłowości procesu administracyjnego i unieważnienia decyzji o pozwoleniu na budowę wydanego na wniosek firmy Marvipol   zgłoszone przez PiS zostało odrzucone przez PO i SLD (14 przeciw, 9 za). To przepełniło czarę goryczy i wywołało gwałtowną reakcję publiczności. W kierunku radnych PO i SLD padły okrzyki "Zdrajcy!", "Na was już nie będziemy głosować!". Co do tego ostatniego chyba nikt nie ma wątpliwości, że mieszkańcy (w przeciwieństwie do niektórych urzędników) dotrzymają swojej obietnicy.

Na koniec Przewodnicząca KPPiOŚ zwróciła się z pytaniem do radnych, którzy odrzucili wspomniane stanowiska, czy zdają sobie sprawę, że ich odrzucenie spowoduje brak możliwości wyegzekwowania tej jednogłośnie przyjętej uchwały mającej ochronić Jeziorko. Odpowiedziała jej cisza...

Dzięki mieszkańcom możemy zaprezentować nowe zdjęcia rozkopanego terenu pomiędzy blokami 16 i 18 oraz zdjęcia zalanych łąk od strony Trasy Siekierkowskiej. Materiał został umieszczony na blogowym Chomiku.

14 komentarzy:

  1. Wygląda na to,że lokalni "politycy" sprzedali mieszkańców osiedla za parę "srebrników".

    OdpowiedzUsuń
  2. Najgorsze, jest to, ze jak ludzie stracą mieszkania to dopiero będzie - o la boga!Że nikt nie wiedział. nie przewidywał itp Jakby co o zagrozonych budynkacj mówi mieszkanka w materiale tym na dole http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1615381,0,,jeziorko_czerniakowskie_chca_zamienic_w_betonowa_pustynie,wiadomosc.html

    czy mieszkancy muszą znac się na wszystkim? Przeciez jak widać to, ze oni wiedzą, nie daje im nic poza gorycza, ze ktoś im wbija nóż w plecy...

    OdpowiedzUsuń
  3. Czegoś tu nie rozumię?! jeśli nie można wybudować drogi od strony ul.Czerniakowskiej bo .... "nie ma planu zagospodarowania przestrzennego" to dlaczego mozna wybudować drogę miedzy 16 a 18? przecież też nie ma planu?!
    A co do calości... to brak słów,
    może tylko jedno!!!!!!!
    Radni PO i SLD musieli nabrać bardzo dużo szmalu!-
    Jesli przyjmują / nawet tylko słownie/ możliwość katastrofy budowlanej,rozbiórkę bloków i pozbawienie ludzi mieszkań, tylko dlatego, by doweloper mógł nadal prowadzić budowę, to czy jest inne wytłumaczenie ?! poza oczywistą arogancją?!
    Powinno sie wypowiedzi tych radnych zacytować we wszystkich gazetach, wielkimi literami. Niech wyborcy sie przekonają kogo wybrali - tak na przyszlość.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale przepraszam. PiS przed wyborami to ten "dobry gliniarz"?

    OdpowiedzUsuń
  5. Wybory wyborami, ale przyznać trzeba że akurat radne z PiS od początku zaangażowały się w temat. Morał z tego taki że głosować trzeba na ludzi, nie na partie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zobaczymy jak się zaangażują po wyborach...

    OdpowiedzUsuń
  7. To prawda, powinno się głosować na ludzi, a nie na partię, ale zanim się zmieni prawo wyborcze, w Warszawie nie zostanie najmniejszy kawałek zieleni. Myślę, że obecnie trzeba przyjmować pomoc od wszystkich / bez wzgldu na ich barwy partyjne/ Każda pomoc sie liczy.Im nas wiecej, tym większe szanse na obronę jeziorka i mieszkańców Warszawy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Obawiam się, ze angazują się teraz bo...niewiele ich to kosztuje tak naprawde. Jak widac nic nie mogą zrobić, a pozorne ruchy i zaangazownie...hmmmm. No właśnie. Nie wierze politykom jak psom, bez wzgledu na frakcje. Z jeziorka ( a tym samym naszego osiedla )jest zrobiony argument polityczny i mamy przerabane.
    Jesli dokonają cudu i zablokują budowe TERAZ to moze im uwierze później. Niech się dogadają, niech zrobią skandal, niech pokazą wszystkim gdzie tkwi przekret, ale niech będą skuteczni!

    OdpowiedzUsuń
  9. Okazuje się że to brak PZP uniemożliwił budowę drogi do ul. Czerniakowskiej. Ten sam brak nie był jednak żadną przeszkodą do wydania pozwolenia na budowę apartamentowca! Pozostawiam bez komentarza, bo i po co...

    OdpowiedzUsuń
  10. Marvipol zapłaci za drogę, Marvipol zapłacił za wycięcie drzew. Krótko mówiąc kasa rządzi i kto ma kasę ten decyduje. Za chwilę się dowiemy że Marvipol zapłacił za wyrzucenie nas z 16 i 18 z osiedla. Ile to będzie? Po 10.000 za głowę? Po 15? Rabacik na małe dzieci? I znów będzie zgodnie z prawem, wywalą nas na bruk bo "Marvipol zapłacił". Nie o taką Polskę walczyła cała moja rodzina. Hańba.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeśli dojdzie do wysiedlania mieszkańców z bloków na Bernardyńskiej, to Marvipol powinien dać im ZA DARMO mieszkania w nowych blokach. Oczywiście o takim samym metrażu, jak te, które mieszkańcy będa musieli opuścić.

    OdpowiedzUsuń
  12. Hehehe i co jeszcze. Przecież dostali prawomocną decyzję to mają prawo budować. Jak coś się stanie to zawsze możecie iść do sądu. Tak działa w Polsce prawo, po prostu trzeba umieć z niego korzystać. Tak przy okazji to większych paskudztw niż te wieżowce to dawno nie widziałem i akurat ewentualne ich wyburzenie wyjdzie tylko na dobre jezioru którego przecież podobno bronicie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bezczelny komentarz Anonimowego pominę milczeniem, natomiast mieszkańcy bloków 16 i 18 po trochu sami są sobie winni. Gdyby wykupili swoje mieszkania wraz z działkami otaczającymi bloki, to nie byłoby możliwości przeprowadzenia tamtędy drogi bez ich zgody. Niestety większość bloków na osiedlu ma wykupioną tylko ziemię bezpośrednio pod budynkiem. Żeby było taniej i mniejsze opłaty z tytułu użytkowania wieczystego. To się niestety teraz mści.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nim ktoś zacznie mówić o winie powinien przede wszystkim poznać fakty. Mieszkańcy bloków przy Bernardyńskiej nie mieli żadnego wyboru. Miasto, by uniknąć problemów z grodzeniem przestrzeni osiedla, wydzieliło działki bezpośrednio pod budynkami i tylko je przeznaczyło do wykupu. Oczywiście miasto "zapomniało" o tej zasadzie w przypadku "willi Anna" i budynek ten jako jedyny na osiedlu jest ogrodzony. Takie załatwienie sprawy gruntu daje też dodatkową korzyść - nie trzeba uznawać za stronę żadnej ze wspólnot w przypadku nowych inwestycji. W swej drobiazgowości, wobec starych budynków osiedla Bernardyńska naliczono dodatkową opłatę za zwiększony obrys budynku po ociepleniu. Nowe inwestycje, jak widać z komentarzy, nie są tak dokładnie prześwietlane.

    OdpowiedzUsuń

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami osób czytających bloga. Dane komputera z którego wysyłany jest komentarz są logowane. Autor bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii osób trzecich.
Komentarze zawierające słowa uznane powszechnie za wulgarne będą usuwane. Tak samo usuwane będą komentarze w stylu "chata".Jeśli ktoś posiada informację która jest ważna i sprawdzona ale trudno ją zweryfikować, powinien przysłać ją w formie maila na adres kontaktowy bloga podany w prawej górnej części strony głównej bloga. Komentarze propagujące ewidentnie nieprawdziwe informacje (anonimowe "rewelacje" nie poparte linkami lub innym weryfikowalnym źródłem), jak również wypowiedzi nie związane z tematyką bloga również będą usuwane.

Zasady komentowania treści bloga

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami osób czytających bloga. Autor bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii osób trzecich.
Komentarze zawierające słowa uznane powszechnie za wulgarne będą usuwane. Tak samo usuwane będą komentarze w stylu "chata" oraz komentarze propagujące ewidentnie nieprawdziwe informacje jak również wypowiedzi nie związane z tematyką bloga.

Wyszukiwarka (w blogu i odnośnikach)

Zasady bloga, ograniczenia odpowiedzialności, ochrona prywatności i ochrona praw autorskich

Autorem bloga jest na chwilę obecną grupa osób połączonych ideą ochrony Osiedla Bernardyńska oraz otaczającej go przyrody, a w szczególności rezerwatu Jeziorka Czerniakowskiego. Blog ten powstał z inicjatywy społecznej, nie stanowi jednak stowarzyszenia, w szczególności nie posiada osobowości prawnej. Blog nie jest czasopismem elektronicznym więc nie posiada redakcji.
Na blogu umieszczane są informacje i komentarze dotyczące spraw mogących mieć mniej lub bardziej znaczący wpływ na życie społeczności Osiedla Bernardyńska w Warszawie. Blog nie był, nie jest i nigdy nie będzie skierowany przeciwko jakiejkolwiek konkretnej osobie, firmie, partii politycznej, organizacji itd. Blog jako taki nie popiera żadnej opcji politycznej.

Autor bloga oświadcza, że :
1. Linki, przypisy i cytaty użyte w tym blogu pochodzą z powszechnie dostępnych publikacji elektronicznych, aktów prawnych, komunikatów, pism i uchwał i stanowią własność i odpowiedzialność właściwych dla ich publikacji/powstania podmiotów w kontekście kodeksu cywilnego, prawa prasowego oraz odpowiednich ustaw o ochronie własności intelektualnej. Każdorazowe powołanie się w tym blogu na daną publikację zewnętrzną jest wyraźnie zaznaczone z podaniem nazwy źródła i linku lub przypisu do tekstu lub materiału źródłowego aktualnego na chwilę umieszczania danej informacji na blogu.
Autor nie ponosi odpowiedzialności za treść, nie weryfikuje osobiście tego typu cytowanych materiałów.
2. Dokładana jest wszelka możliwa staranność, aby umieszczane informacje były sprawdzone i rzetelne.
Jednakże z powodu ograniczeń w dostępie do informacji oraz często trudno weryfikowalnych źródeł nie zawsze jest to możliwe. Podając odnośniki do informacji zewnętrznych Autor w dobrej wierze zakłada, że zostały zweryfikowane przez podmiot publikujący/wydający. Uzyskując informacje w drodze ustnej lub email (np. od mieszkańców itp.) Autor dokłada wszelkiej staranności, żeby je spróbować zweryfikować. Autor dodatkowo wyraża swoje subiektywne oceny, opinie i komentarze na tematy i do materiałów które umieszcza i na które powołuje się w blogu mając do tego prawo na podstawie art. 10 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Tym niemniej, jeśli z jakiegoś powodu umieszczona informacja nie odpowiadała stanowi faktycznemu w momencie umieszczenia na blogu lub materiał źródłowy informacji zewnętrznej został skutecznie zakwestionowany na drodze prawnej Autor zobowiązuje się do jej usunięcia/skorygowania bez zbędnej zwłoki, jeśli tylko zostanie o tym fakcie skutecznie powiadomiony (wraz z uzasadnieniem). Podawane informacje są weryfikowane co do aktualności i dostępności źródeł na dzień dokonania wpisu i zgodnie z formułą bloga (zachowana chronologia wydarzeń) nie muszą być modyfikowane wstecznie. Uzupełnienie/doprecyzowanie informacji, której treść uległa zmianie na skutek upływu czasu i nowych wydarzeń, w kolejnym wpisie jest uznawane za działanie wystarczające.
3. Jednocześnie Autor dokłada wszelkich starań, żeby zapewnić osobom przysyłającym materiały do umieszczenia na blogu anonimowość.
4. Autor nie ponosi odpowiedzialności za działalność osób czytających tego bloga, w szczególności za propagowanie treści tego bloga w innych mediach (tradycyjnych i elektronicznych) o ile sam osobiście nie jest odpowiedzialny za ich przekazanie w/w mediom. Jednocześnie Autor zwraca się z prośbą o nie propagowanie treści tego bloga, adresu www, linków RSS itp w sposób naruszający zarówno dobre obyczaje jak i Netykietę czy regulaminy poszczególnych mediów elektronicznych (portali, grup i forów dyskusyjnych itp.)
5. Autor nie ponosi również odpowiedzialności za treść komentarzy osób czytających bloga, jednakże w miarę możliwości dokłada wszelkich starań aby te komentarze spełniały standardy kultury wypowiedzi oraz nie zawierały treści wulgarnych. Blog ma status ograniczonej moderacji (wyłącznie komentarze do starszych postów), dlatego może się zdarzyć, że komentarz o niedozwolonej treści będzie usunięty z pewnym opóźnieniem.