piątek, 29 października 2010

Konferencja prasowa RDOŚ

W "Życiu Warszawy" ukazała się informacja "Co dalej z Jeziorkiem Czerniakowskim". Mowa w niej o konferencji prasowej Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska pod hasłem "Czy Jeziorku Czerniakowskiemu grozi zagłada?". Konferencja odbędzie się 3 listopada 2010 roku o godz. 11 w Centrum Prasowym PAP, przy ul. Brackiej 6/8. Zachęcamy wszystkich zainteresowanych do pojawienia się na niej. Musimy wesprzeć radnych i organizacje ekologiczne, które na pewno będą zadawać pytania związane z planem ochrony Jeziorka Czerniakowskiego oraz jego dalszą przyszłością, która jak wiadomo rysuje się w dość ciemnych barwach. Znamienna jest wzmianka, że konferencja jest organizowana "celu uniknięcia rozpowszechniania nieprawdziwych informacji" <-- cytat z w/w artykułu. Wygląda na to, że co najmniej "niefortunna" wypowiedź reprezentanta RDOŚ podczas reportażu kręconego przez TVN Warszawa  w dn. 22 października tego roku doczekała się reakcji RDOŚ. Zainteresowanie tematem jest naprawdę duże i liczymy że dzięki zapowiedzianemu udziałowi pań: Aleksandry Atłowskiej, Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Warszawie oraz Anny Ronikier-Dolańskiej Regionalnego Konserwatora Przyrody uda się w końcu uzyskać jednoznaczne informacje w kwestii zarówno ochrony rezerwatu jak i kontrowersyjnej opinii RDOŚ na temat zabudowy w jego najbliższym sąsiedztwie.

piątek, 22 października 2010

Spotkanie dziś o 18:15 pomiędzy blokami Bernardyńska 16 i 18

Wszystkich zainteresowanych zapraszamy na spotkanie dziś  o godz. 18:15 pomiędzy blokami Bernardyńska 16 i 18. Będzie TVN Warszawa i będzie chciała poznać opinie mieszkańców Warszawy na temat decyzji stołecznych urzędników. Jest okazja żeby głośno zaprotestować przeciwko takiemu traktowaniu przez Ratusz zarówno głosów mieszkańców jak i dobra samego rezerwatu. Liczymy na Państwa liczną obecność. Prosimy o punktualne, a nawet trochę wcześniejsze przybycie, ponieważ transmisja będzie nadawana na żywo. Po rozmowie z redaktorem który będzie prowadził program mamy też gorącą prośbę o spokojny przebieg spotkania. Temat jest trudny i wzbudza wiele emocji jednak jedynie rzeczowa i przede wszystkim kulturalna dyskusja jest szansą, że coś się zmieni na lepsze. Miejmy nadzieję, że tym razem nie zostaniemy postawieni przeciwko rozmówcom w studio (jak to miało miejsce do tej pory) i że będzie okazja na wymianę poglądów "na żywo". Zaproszony ma być m. inn. przedstawiciel RDOŚ, który być może będzie w stanie wyjaśnić mocno kontrowersyjne z naszego punktu widzenia stanowisko tej instytucji.

Na spotkaniu pojawiło się mnóstwo zaniepokojonych mieszkańców, byli też przedstawiciele Rady Dzielnicy, KDSu oraz dwie osoby z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Zbyt wiele się jednak nie udało od nich dowiedzieć, mimo konkretnych pytań zadawanych przez stronę społeczną. Jedyny, dość zaskakujący wniosek jaki płynie z ich wypowiedzi to to, że RDOŚ rozpatruje uwarunkowania środowiskowe dla zabudowy niezależnie od jej typu.
"Trzeba zaznaczyć, że nie odnosimy się do warunków budowlanych, analizujemy uwarunkowania środowiskowe. Kwestia gabarytów, ilości kondygnacji to są kwestie warunków zabudowy. My analizujemy oddziaływania środowiskowe." <-- cytat z wypowiedzi przedstawiciela RDOŚ dla TVN Warszawa w dn.22.10.2010
Prowadzi to do absurdalnego ale najwyraźniej prawdziwego wniosku, że tak samo traktowane jest postawienie przysłowiowego kurnika czy altany jak wielokondygnacyjnego wielkiego bloku z kilkoma piętrami garaży podziemnych. Parafrazując znany dowcip: mamy tu problem na pograniczu moralności i muzyki - coś tu q..wa nie gra! Pytany, czy GDOŚ w tej sytuacji nie unieważni również i tego postanowienia, przedstawiciel RDOŚ udzielał wymijających odpowiedzi. Patrząc na powyższe można mieć nadzieję, że kolejne unieważnienie przez GDOŚ tak "przeanalizowanego" uzgodnienia będzie czystą formalnością.

Niestety nie wszystkim udało się zabrać głos, ze względu na ograniczone do 10 minut wejście na żywo. Bardzo smutna bo prawdziwa była wypowiedź jednego z mieszkańców, że już niedługo Jeziorko Czerniakowskie będzie tylko wspomnieniem, bo wysycha i jeśli ktoś chce je jeszcze zobaczyć, to to są ostatnie chwile. Nie zdążyliśmy powiedzieć o tym, że tu nie chodzi tylko o kolejną inwestycję firmy Marvipol. To tylko początek problemów zafundowanych przez Ratusz i RDOŚ. Zgodnie z opinią RDOŚ (na którą się powołuje Ratusz) na całym terenie otuliny można budować i to w zasadzie bez ograniczeń. Kolejne, prawie niczym nie ograniczane inwestycje oznaczają bezwzględną klęskę dla tego terenu. Pomijając już nawet kwestie gospodarki wodnej (bardzo trudnej ze względu na sytuację geodezyjno-hydrologiczną) to chodzi o teren, który zupełnie nie jest przygotowany pod względem infrastruktury do takiej intensywnej zabudowy. Brak dróg, kanalizacji i przyłączy energetycznych. Brak ich, bo nigdy nie miały być potrzebne. Nigdy nie planowano tu żadnej zabudowy na taką skalę. Aż do tej pory, gdy pieniądze wygrały z rozsądkiem. Dołączanie nowych inwestycji do istniejącej infrastruktury technicznej Osiedla Bernardyńska oznacza tylko i wyłącznie problemy dla kilku tysięcy ludzi tu mieszkających. Kłopoty zaczynające się od zalanych piwnic (o tym już wkrótce w TVN Warszawa) aż do wybijania przeciążonej kanalizacji oraz przerw w zasilaniu. Nie da się tak po prostu dołożyć do istniejącej, całkowicie już wykorzystanej sieci kanalizacyjnej i energetycznej  kolejnych kilkuset czy w dłuższej perspektywie kilku tysięcy mieszkań.  Mimo, że na blogu staramy się nie politykować, to nie sposób nie zgodzić się z opinią na temat realizowania ochrony środowiska przez obecną gospodynię Warszawy wyrażoną przez jednego z mieszkańców. Symbolem obiecywanej rewitalizacji Jeziorka jest dziś betonowy kolos niemal nad jego brzegiem. I takich symboli ma być tu niestety więcej. Zastanówmy się czy naprawdę "tak miało być". I czy na pewno chcemy żeby "CDN."

Nie zdążyli się również wypowiedzieć licznie przybyli wędkarze z koła "Różanka", których od jakiegoś czasu systematycznie tępi się nad Jeziorkiem. Oskarżono ich m. inn. w zeszłym roku o bierność podczas "przyduchy" która wybiła znaczną ilość ryb. Mimo że fakty były zupełnie inne i to właśnie koło wędkarskie zorganizowało za własne zresztą środki akcję dotleniania wody. Komuś jest wybitnie nie na rękę, żeby kręcili się po wodzie na północnej części Jeziorka (w planie ochrony przedstawionym przez RDOŚ jest zakaz pływania na północ od mostu) oraz przeprowadzana przez nich rok rocznie akcja zarybiania Jeziorka. Jedyni którzy na tym skorzystają to kłusownicy, ustawicznie zakładający siatki, w które łapią się np. młode łabędzie. Wiosną tego roku działająca przy "Różance" Ochotnicza Straż Rybacka znalazła w trzcinach łabędzia z przetrąconą (prawdopodobnie wiosłem przez kłusownika) szyją. Obok było gniazdo którego pewnie bronił, puste ....
Rada Dzielnicy Mokotów przygląda się tej sprawie i próbuje zmienić niekorzystne zapisy.

Materiał wideo nakręcony przez TVN Warszawa można obejrzeć tutaj.

Niestety zarówno przedstawiciele dewelopera jak i Ratusza nie zaszczycili nas swoją obecnością. Z tego co dowiedzieliśmy się od prowadzącego program deweloper zgodził się porozmawiać, ale tylko z ekipą TVN Warszawa i u siebie. Przedstawiciele Ratusza odpowiedzialni za tę decyzję natomiast "nie znaleźli czasu".

Będą kolejne apartamentowce przy Jeziorku Czerniakowskim ?

Dzisiejszy artykuł na Gazeta.pl brzmi jak kiepski żart. Szczegóły tutaj. (Całość artykułu pojawiła się po południu w wersji elektronicznej)  W papierowym wydaniu piątkowej Gazety Stołecznej na pierwszej stronie do Czytelnika krzyczy wręcz tytuł "Zabudują nam jeziorko". Jest to tekst p. Michała Wojtczuka, który już kilkakrotnie podejmował problem ochrony tego terenu. Nie inaczej jest i tym razem. Niestety wiadomości zawarte w tekście są dla nas a przede wszystkim dla rezerwatu Jeziorka bardzo złe.
Ratusz właśnie wydał kolejną decyzję o uwarunkowaniach środowiskowych opierając się jak zawsze na opinii wielokrotnie krytykowanego RDOŚ. Uwarunkowania dotyczą budowy kolejnych dwóch apartamentowców firmy Marvipol, mimo że już uzgodnienie RDOŚ dla pierwszego budynku zostało wydane w opinii GDOŚ "z rażącym naruszeniem prawa" i zostało przed GDOŚ unieważnione już dwukrotnie. Budynki te mają być jeszcze większe, niż i tak ogromny obecnie budowany. Dwa nowe razem mają mieć ponad 350 mieszkań! - to dużo więcej niż mają cztery 13 piętrowe wieżowce osiedla Bernardyńska, a pamiętajmy że one mają być o połowę niższe więc jednocześnie zajmą znacznie większy teren. Mają stanąć znacznie bliżej Jeziorka (obecnie budowany budynek jest tym najdalej odsuniętym od Jeziorka). W tekście przewijają się informacje o skandalicznym wręcz postępowaniu RDOŚ w sprawie "podmiany" pozytywnie aczkolwiek z poprawkami zaopiniowanego na wiosnę planu ochrony Jeziorka Czerniakowskiego na zupełnie inny który radni zmuszeni byli w całości odrzucić jesienią tego roku. Artykuł zawiera również wypowiedzi p. Joanny Mazgajskiej, szefowej KDS, która jest oburzona decyzją Ratusza i zapowiada jej zaskarżenie. Wspomina również o tym, że niszczenie otuliny rezerwatu jest przestępstwem ściganym przez Kodeks Karny. To właśnie na brak planu ochrony Ratusz zrzuca konieczność wydania decyzji. Tak naprawdę jednak dokładnie widać, ile warte są dziś deklaracje o niewydawaniu nowych WZtek, mydlenie przez rzecznika Ratusza mieszkańcom oczu poprzez zapewnianie w programie TVN Warszawa o "przekonaniu inwestora do budowy jednego budynku zamiast trzech" itd. Podsumowuje je ostatnie zdanie tego artykułu, mianowicie "[wypowiedź prezesa Marvipolu] Budowę dwóch kolejnych bloków chce zacząć w przyszłym roku". Według RDOŚ "budowa nie będzie znacząco szkodliwa". Czy ta opinia RDOŚ bazuje na takich samych analizach, jak ta unieważniona przez GDOŚ? Z treścią decyzji "można się zapoznać w siedzibie Biura, Plac Starynkiewicza 7/9, pok. 414, w poniedziałki, środy i piątki w godzinach 8.00 – 16.00.".

Materiał w tej sprawie, zatytułowany "Ekolodzy walczą o jeziorko Ratusz zezwala na zabudowę" przygotowała również TVN Warszawa.

czwartek, 21 października 2010

Śmieci na osiedlu

Prawie tydzień temu podczas sprzątania brzegów Jeziorka sygnalizowaliśmy, że na środku osiedla na parkingu przy ul. Bernardyńskiej 5 ktoś wysypał cały kontener śmieci. Śmieci te zalegają do dziś. Dodatkowo dzisiejsza wichura rozrzuciła je po okolicy, zasypując nimi trawnik przy bloku nr 4. Kuriozalnym jest, że według relacji mieszkańców dokładnie wiadomo kto ten kontener zamówił i samochód jakiej firmy ten kontener wysypał. Dane te zostały przekazane do Straży Miejskiej z prośbą o interwencję. Jak widać na zdjęciach - na razie bez skutku. Jak długo jeszcze ta góra śmieci będzie zalegać na naszym osiedlu?

wtorek, 19 października 2010

KDS skarży RDOŚ do Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska

Echem debaty nad planem ochrony Jeziorka Czerniakowskiego jest pismo Komisji Dialogu Społecznego, w którym Komisja skarży się do GDOŚ na działania Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Szczegóły poniżej (klikamy żeby powiększyć każdą stronę):



GDOŚ utrzymuje swoją decyzję o unieważnieniu postanowienia RDOŚ

Pomimo zaskarżenia pierwszego unieważnienia przez GDOŚ decyzji RDOŚ, którą uzgodniono pozwolenie na budowę nr 256/MOK/2009 GDOŚ podtrzymał swoją decyzję o unieważnieniu uzgodnienia RDOŚ. Szczegóły poniżej (klikamy żeby powiększyć każdą stronę):
       
Zgodnie z pouczeniem na końcu tego dokumentu jest to postanowienie ostateczne w administracyjnym toku instancji. Odwołanie od niego przysługuje do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie w terminie 30 dni od daty doręczenia.

sobota, 16 października 2010

Krajobraz po sprzątaniu

Dziś odbyło się Wielkie Sprzątanie Jeziorka. Pogoda mimo niesprzyjających prognoz dopisała. Wędkarze stawili się zgodnie z umową silną grupą i od rana kursowali po Jeziorku zbierając worki ze śmieciami i śmieci. Niestety, nawet pomimo nagłośnienia sprawy przez Administrację MSM Energetyka frekwencja wśród mieszkańców, przynajmniej na Osiedlu Bernardyńska była delikatnie mówiąc słaba. Tym bardziej dziękujemy serdecznie tym, którzy znaleźli dziś te parę godzin czasu, żeby z workiem w ręce przejść się brzegiem Jeziorka. Mamy nadzieję, że zestawy gadżetów ufundowane przez Radę Dzielnicy Mokotów pozwolą Państwu miło wspominać ten dzień.
Tym, którzy dziś czasu nie znaleźli chciałoby się zadać krótkie pytanie: Czy naprawdę lubicie Państwo żyć pomiędzy śmieciami? To naprawdę żadne wyrzeczenie, żeby dwa razy do roku pomóc sprzątnąć otoczenie w którym mieszkamy. Nikt inny za nas tego nie zrobi! Najbardziej smutne były sytuacje, gdy spacerujący przyglądali się sprzątającym osobom komentując w stylu "zobacz, ktoś w końcu sprząta te śmieci". Tylko dlaczego "ktoś". Dlaczego nie oni sami? Wstyd.

W sprzątaniu, które od samego początku wspierały i pomagały organizować, osobiście udział wzięły przedstawicielki Rady Dzielnicy Mokotów z naszego i sąsiedniego okręgu, panie radne Agata Klepaczko i Maria Rosołowska. Sprzątały razem z nami i notowały gdzie co należy poprawić. Uporządkowania, jak co roku, domaga się cała ulica Wolicka. I jak co roku nie są to śmieci przypadkowe, tylko normalne codzienne odpadki zapakowane w worki i porzucone w krzakach. Wśród jednej z większych pryzm śmieci znaleźliśmy kilka tomów dokumentacji pewnej firmy. Właściciel już niedługo zostanie "powiadomiony" przez stosowne organa, ponieważ na miejscu była Straż Miejska. Znaleźliśmy również niezabezpieczony właz do studzienki kanalizacyjnej (brakowało pokrywy). Królową znalezisk w grupie sprzątającej najdalej wysunięty północny kraniec Jeziorka została pralka "Frania" którą ktoś porzucił w krzakach przy Wolickiej (na zdjęciu).
Za wsparcie logistyczne oraz dostarczenie worków i rękawic dziękujemy również Wydziałowi Ochrony Środowiska Dzielnicy Mokotów, a w szczególności jego naczelnikowi panu Krzysztofowi Górnickiemu.

Jak już o śmieciach mowa, to dziś rano oczom mieszkańców niskich numerów ul. Bernardyńskiej ukazał się co najmniej dziwny widok. Otóż przy bloku nr 5 od kilku(nastu) dni stał kontener ze śmieciami. Dziś rano kontener zniknął, za to pozostała na jego miejscu góra śmieci. Naoczni świadkowie stwierdzili, że rano przyjechał samochód, próbował wciągnąć kontener i skutek był taki, że większość zawartości wysypała się. Samochód odjechał, śmieci zostały. Miejmy nadzieję, że ich właściciel (ktoś w końcu zamówił ten kontener) szybko je uprzątnie.

Na koniec pozostaje niedosyt, że mimo naprawdę dobrej organizacji w tym sezonie tak mało osób zdecydowało się pomóc sprzątać Jeziorko. Musimy zdawać sobie sprawę, że sąsiedztwo Jeziorka Czerniakowskiego to przyjemność ale jednocześnie obowiązek. Jakże łatwo wypisuje się choćby przy ogłoszeniach sprzedaży mieszkań na terenie osiedla Bernardyńska jako główny atut, że "obok jest Jeziorko Czerniakowskie, dużo zieleni itd". Tyle, że o to Jeziorko i tę zieleń trzeba zadbać. A to jak widać po ilości pozostałych worków i rękawic już mieszkańcom przychodzi znacznie trudniej. Szkoda.

poniedziałek, 11 października 2010

Wielkie Sprzątanie Jeziorka - edycja jesienna

Zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami w najbliższą sobotę 16 października powtarzamy akcję Wielkiego Sprzątania Jeziorka Czerniakowskiego. Mamy już uzgodnioną z Urzędem Dzielnicy Mokotów mapkę miejsc gdzie można będzie zostawiać napełnione worki. Worki i rękawice również zostaną nam dostarczone. Dodatkowo dzięki współpracy z Kołem Wędkarskim "Różanka" będziemy mieć wsparcie wędkarzy, którzy będą pływać po Jeziorku i odbierać worki z dostępnych miejsc z brzegu. Znacznie ograniczy to konieczność przenoszenia ciężkich worków na duże odległości, co było głównym problemem podczas wiosennej akcji. Zbiórka o godzinie 11:00 przy parkingu społecznym na końcu ul. Bernardyńskiej (pomiędzy budynkami 1A, 2 i 4.) Sadyba rozpoczyna sprzątanie południowej części Jeziorka o godz. 10:00, zbierając się przy WOPRówce. Bardzo prosimy o liczne przybycie.

Poniżej który będzie można wydrukować i powiesić na drzwiach bloku i w innych dobrze widocznych miejscach na osiedlu. Niezależnie od tego postaramy się przeprowadzić akcję informacyjną we własnym zakresie, niemniej każda pomoc się przyda.


Zgodnie z sugestią przedstawiciela Urzędu Dzielnicy mapka z miejscami na worki będzie rozdawana sprzątającym razem z workami, żeby uniknąć procederu pozbywania się śmieci nie związanych z Jeziorkiem.

Planujemy również tym razem (oprócz oczywistej satysfakcji) nagrodzić pracę sprzątających drobnymi upominkami/gadżetami od Urzędu Dzielnicy Mokotów.

Uwaga! W związku z dezinformującą notatką z Administracji MSM Energetyka Oś. Bernardyńska, która na skutek nieporozumienia pojawiła się na drzwiach Państwa bloków przypominamy, że dla mieszkańców naszego osiedla punkt zbiórki jest przewidziany przy parkingu na końcu ul. Bernardyńskiej i zaczynamy o godzinie 11:00. Będziemy sprzątać sąsiadujący z nami, północny brzeg Jeziorka Czerniakowskiego. Południowy brzeg Jeziorka, o którym mowa w notatce, sprząta Sadyba i oni zaczynają o 10:00.  Uzupełnione informacje mają być wkrótce wywieszone na budynkach.

Zaprosiliśmy również, podobnie jak na wiosnę, TVN Warszawa. Kolejne nagłośnianie problemu śmieci w rezerwacie Jeziorko Czerniakowskie może w końcu doprowadzi do choćby częściowego rozwiązania tego problemu, chociażby poprzez ulokowanie przy ciągach spacerowych pojemników na śmieci oraz wpłynie na społeczne postrzeganie tego problemu.

Zasady komentowania treści bloga

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami osób czytających bloga. Autor bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii osób trzecich.
Komentarze zawierające słowa uznane powszechnie za wulgarne będą usuwane. Tak samo usuwane będą komentarze w stylu "chata" oraz komentarze propagujące ewidentnie nieprawdziwe informacje jak również wypowiedzi nie związane z tematyką bloga.

Wyszukiwarka (w blogu i odnośnikach)

Zasady bloga, ograniczenia odpowiedzialności, ochrona prywatności i ochrona praw autorskich

Autorem bloga jest na chwilę obecną grupa osób połączonych ideą ochrony Osiedla Bernardyńska oraz otaczającej go przyrody, a w szczególności rezerwatu Jeziorka Czerniakowskiego. Blog ten powstał z inicjatywy społecznej, nie stanowi jednak stowarzyszenia, w szczególności nie posiada osobowości prawnej. Blog nie jest czasopismem elektronicznym więc nie posiada redakcji.
Na blogu umieszczane są informacje i komentarze dotyczące spraw mogących mieć mniej lub bardziej znaczący wpływ na życie społeczności Osiedla Bernardyńska w Warszawie. Blog nie był, nie jest i nigdy nie będzie skierowany przeciwko jakiejkolwiek konkretnej osobie, firmie, partii politycznej, organizacji itd. Blog jako taki nie popiera żadnej opcji politycznej.

Autor bloga oświadcza, że :
1. Linki, przypisy i cytaty użyte w tym blogu pochodzą z powszechnie dostępnych publikacji elektronicznych, aktów prawnych, komunikatów, pism i uchwał i stanowią własność i odpowiedzialność właściwych dla ich publikacji/powstania podmiotów w kontekście kodeksu cywilnego, prawa prasowego oraz odpowiednich ustaw o ochronie własności intelektualnej. Każdorazowe powołanie się w tym blogu na daną publikację zewnętrzną jest wyraźnie zaznaczone z podaniem nazwy źródła i linku lub przypisu do tekstu lub materiału źródłowego aktualnego na chwilę umieszczania danej informacji na blogu.
Autor nie ponosi odpowiedzialności za treść, nie weryfikuje osobiście tego typu cytowanych materiałów.
2. Dokładana jest wszelka możliwa staranność, aby umieszczane informacje były sprawdzone i rzetelne.
Jednakże z powodu ograniczeń w dostępie do informacji oraz często trudno weryfikowalnych źródeł nie zawsze jest to możliwe. Podając odnośniki do informacji zewnętrznych Autor w dobrej wierze zakłada, że zostały zweryfikowane przez podmiot publikujący/wydający. Uzyskując informacje w drodze ustnej lub email (np. od mieszkańców itp.) Autor dokłada wszelkiej staranności, żeby je spróbować zweryfikować. Autor dodatkowo wyraża swoje subiektywne oceny, opinie i komentarze na tematy i do materiałów które umieszcza i na które powołuje się w blogu mając do tego prawo na podstawie art. 10 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Tym niemniej, jeśli z jakiegoś powodu umieszczona informacja nie odpowiadała stanowi faktycznemu w momencie umieszczenia na blogu lub materiał źródłowy informacji zewnętrznej został skutecznie zakwestionowany na drodze prawnej Autor zobowiązuje się do jej usunięcia/skorygowania bez zbędnej zwłoki, jeśli tylko zostanie o tym fakcie skutecznie powiadomiony (wraz z uzasadnieniem). Podawane informacje są weryfikowane co do aktualności i dostępności źródeł na dzień dokonania wpisu i zgodnie z formułą bloga (zachowana chronologia wydarzeń) nie muszą być modyfikowane wstecznie. Uzupełnienie/doprecyzowanie informacji, której treść uległa zmianie na skutek upływu czasu i nowych wydarzeń, w kolejnym wpisie jest uznawane za działanie wystarczające.
3. Jednocześnie Autor dokłada wszelkich starań, żeby zapewnić osobom przysyłającym materiały do umieszczenia na blogu anonimowość.
4. Autor nie ponosi odpowiedzialności za działalność osób czytających tego bloga, w szczególności za propagowanie treści tego bloga w innych mediach (tradycyjnych i elektronicznych) o ile sam osobiście nie jest odpowiedzialny za ich przekazanie w/w mediom. Jednocześnie Autor zwraca się z prośbą o nie propagowanie treści tego bloga, adresu www, linków RSS itp w sposób naruszający zarówno dobre obyczaje jak i Netykietę czy regulaminy poszczególnych mediów elektronicznych (portali, grup i forów dyskusyjnych itp.)
5. Autor nie ponosi również odpowiedzialności za treść komentarzy osób czytających bloga, jednakże w miarę możliwości dokłada wszelkich starań aby te komentarze spełniały standardy kultury wypowiedzi oraz nie zawierały treści wulgarnych. Blog ma status ograniczonej moderacji (wyłącznie komentarze do starszych postów), dlatego może się zdarzyć, że komentarz o niedozwolonej treści będzie usunięty z pewnym opóźnieniem.