sobota, 23 stycznia 2010

Minutki ze spotkania Miasto Ogród Sadyba

W dniu dzisiejszym odbyło się spotkanie organizowane przez Towarzystwo Miasto Ogród Sadyba. Głównym tematem (zaplanowanym) było wystąpienie Pana dr M. Fica  z prezentacją analizy geologiczno-hydrologicznej otoczenia Jeziorka Czerniakowskiego. Wystąpienie było rozwinięciem materiału opublikowanego w 2005 roku w Przeglądzie Geologicznym. W trakcie dyskusji wystąpił przedstawiciel firmy Marvipol, Dyrektor ds. Realizacji Inwestycji T. Wajsgerber. Poproszony przez salę o przedstawienie szczegółów inwestycji na łąkach, zwłaszcza w kontekście zasilania mającego powstać sztucznego jeziorka oraz o wpływie inwestycji na wody gruntowe opowiadał o planach zarządzania wodą z działki 53 (na której realizowana jest inwestycja). Mówił o metodzie ścianek betonitowych umożliwiających stworzenie suchego wykopu. Mówił również o tymczasowych zbiornikach wodnych na czas budowy fundamentów, do których jest przekazywana woda z wykopu pod garaże podziemne. Wg jego słów ta woda następnie trafia z powrotem do wód podziemnych. Jednocześnie oficjalnie doprecyzował wielkość inwestycji, deklarując ze zamiast 2400 mieszkań (takie informacje można znaleźć  w prasie branżowej) docelowo powstanie ok 460 mieszkań i 600 stanowisk parkingowych na dwukondygnacyjnych parkingach podziemnych. Docelowo inwestycja ma się zamknąć w trzech budynkach. Podczas wystąpienia wielokrotnie kładł nacisk na ekologiczność inwestycji Marvipolu (miał nawet podać przykłady już wykonanych inwestycji ale niestety nie podał), szereg filtrów (separatorów) oddzielających zanieczyszczenia ropopochodne z planowanych parkingów oraz zamkniętą gospodarkę wodną, mającą docelowo podnieść poziom wód podziemnych (poprzez system infiltracyjnego jeziorka które ma oddawać nadmiar wody do wód podziemnych). Woda opadowa z "czystych dachów" nowego osiedla miałaby być również skierowana do Kanału Czerniakowskiego.  Zdaniem Pana Dyrektora nie będzie konieczności odwadniania fundamentów w trakcie eksploatacji, ponieważ 60 cm ściany betonowe w połączeniu z płytą denną nie przepuszczą wody do środka, umożliwiając jej "opływanie" podziemnej części budynków (w trakcie dyskusji nazwano to rodzajem wanny). Jednocześnie silnie akcentował szkodliwość obecnych parkingów społecznych przy ul. Bernardyńskiej, na których, jakoby osobiście naocznie widział, stoją stare samochody cieknące olejem i zanieczyszczające środowisko. Zauważył, że wszystkie te zanieczyszczenia trafiają następnie do kanalizacji, a (w przeciwieństwie do parkingów budowanych w nowej inwestycji Marvipolu) żaden z istniejących parkingów nie posiada separatorów niezbędnych do ich oczyszczenia (zatrzymania). Kanalizacja ta odprowadza wodę spod tzw. małej skarpy do Kanału Czerniakowskiego A powodując w opinii Pana Dyrektora jego zanieczyszczenie. Sztuczne jeziorko miałoby być zasilane "czystymi" wodami opadowymi oraz w nieznacznej części wodą z Kanału Czerniakowskiego. W tym miejscu jeden z gości, inżynier ds sanitarnych, zwrócił uwagę na fakt że w Polsce występuje niemal zerowy bilans opady/parowanie przez co ten typ zasilania może okazać się nieskuteczny. Na pytanie o dokumentację zaplanowanego przez inwestora projektu geologiczno-hydrologicznego usłyszeliśmy zapewnienie, że dokumentacja została wyłożona czyli przekazana "odpowiednim organom" (niestety KPPiOŚ na tej liście się nie znalazły). Kompletne rozwiązanie dotyczące sztucznego jeziora jeszcze nie jest znane, ponieważ opracowuje je znana firma z Niemiec, która ma dość dużo zleceń i w związku z tym nie ma jeszcze kompletu dokumentów. Niestety Pan Dyrektor nie odpowiedział również na pytanie z sali o posiadanie pozwolenia wodno-prawnego na tego typu inwestycje.


Jednocześnie pytany o kwestię dojazdu do inwestycji zakomunikował że firma Marvipol kosztem 1 miliona złotych nabyła od Miasta prawo dzierżawy działki umożliwiającej przeprowadzenie drogi dojazdowej do inwestycji Apartamenty Mokotów Park od strony ul. Bernardyńskiej.  Droga ta będzie przebiegać pomiędzy budynkami nr 16 i nr 18 ul. Bernardyńskiej. Zostanie też wyburzony stary przepust nad Kanałem Czerniakowskim A i zbudowany nowy przepust o nośności do 40 ton (według słów Pana Dyrektora w celu umożliwienia dojazdu samochodom straży pożarnej). Według informacji Pana Dyrektora zgoda została wydana przez Wojewodę i pozwolenie na budowę uprawomocniło się 2 tygodnie temu. Niestety kolejny raz okazuje się, że mimo publicznej deklaracji Ratusz nie poinformował o tym Rady Dzielnicy. Prace przy budowie drogi, według słów Pana Dyrektora, mają rozpocząć się już w przyszły poniedziałek, czyli od 25 stycznia! Jednocześnie Pan Dyrektor zadeklarował, że nie będą tamtędy przejeżdżać samochody zaopatrujące budowę, a dopiero przyszły ruch osobowy. Wg słów Pana Dyrektora dostawy materiałów na budowę były, są i będą realizowane od strony ul. Wolickiej. Pytany przez gości o fakt, że powstająca inwestycja nie jest zgodna ze Studium Pan Dyrektor oświadczył, że "inwestycja jest zgodna z obowiązującym projektem lokalnego PZP przygotowywanym przez firmę Solar". Nie skomentował stwierdzenia Radnych, że nie istnieje coś takiego jak "obowiązujący projekt PZP" a jedynym prawomocnym dokumentem jest Studium. Pytany o to czy powstające osiedle będzie zamknięte stwierdził jednoznacznie, że jest to teren prywatny firmy Marvipol i jako taki będzie ogrodzony, aby odseparować mieszkańców Apartamentów Mokotów Park od "imprezowiczów z krzaków nad jeziorkiem" oraz "żeby obce psy nie wchodziły na teren osiedla".  Ogrodzenie ma być ażurowe, niewidoczne bo otoczone z obu stron żywopłotem wysokości około półtora metra. (Zgodnie z istniejącymi zapisami dyskusji z firmą Solar nad projektem PZP teren wokół budynków miał definitywnie być publicznym terenem zielonym ogólnodostępnym. Grodzenie było dozwolone wyłącznie w obrębie budynków. Ponadto kolejne przygotowane przez firmę Solar projekty planu były jeden po drugim odrzucane na sesji Komisji Planowania Przestrzennego i Ochrony Środowiska jako niezgodne z wymaganiami Wydziału Architektury, Wydziału Środowiska oraz wnioskami mieszkańców)



Wielokrotnie zresztą w swoim wystąpieniu Pan Dyrektor powoływał się na dobro i bezpieczeństwo mieszkańców. Problem w tym, że z jego słów można było wywnioskować, że jedynymi mieszkańcami jakich bierze pod uwagę są przyszli i obecni klienci firmy Marvipol. Pytany dlaczego firma Marvipol nie wykorzysta istniejących zjazdów do przeprowadzenia drogi dojazdowej do swojego osiedla stwierdził że dojazd jest możliwy wyłącznie od strony ul. Wolickiej oraz od strony ul. Bernardyńskiej (mimo że od strony Bernardyńskiej żadnego dojazdu de facto jeszcze nie ma). Nie odpowiedział również na pytanie o przyszłe połączenie komunikacyjne powstającego osiedla z Trasą Siekierkowską.

Ponadto przedstawiciel firmy Marvipol zadeklarował chęć współpracy w celu ochrony Jeziorka Czerniakowskiego, poprzez wybudowanie na koszt firmy połączenia pomiędzy Kanałem Czerniakowskim a Jeziorkiem, co jednak wiązałoby się z koniecznością uzyskania zgody na budowę w rezerwacie. Zwrócił się w tym miejscu o poparcie (a właściwie o przygotowanie takiego projektu) do Pani Przewodniczącej KPPiOŚ. Biorący udział w dyskusji Pan dr. Fic zaznaczył że takie rozwiązanie wymaga uzyskania szeregu zgód i opinii oraz wykonania analiz dostarczanej w ten sposób wody więc nie jest to prosta sprawa jak również sam pomysł powinien być dokładniej przeanalizowany. (Dodatkowo okazuje się, że zapomniano o tak podstawowej sprawie jak kierunek płynięcia wody w Kanale Czerniakowskim. Płynie ona zdecydowanie w kierunku Trasy Siekierkowskiej, więc pozostaje problem, jak "zawrócić rzeczkę" tak żeby płynęła w kierunku Jeziorka Czerniakowskiego, który na spotakniu nie był poruszany). Pani Przewodnicząca KPPiOŚ odpowiedziała, że tego typu wnioski należy bezwzględnie składać do Komisji w formie pisemnej  i że oczywiście taki wniosek Komisja przyjmie jeśli zostanie zachowana obowiązująca procedura jego złożenia.  Innym pomysłem na zasilenie wód Jeziorka Czerniakowskiego wg Pana Dyrektora byłoby wymuszenie na EC Siekierki, żeby swoje wody drenażowe poddawała na własny koszt procesowi filtracji (zmniejszenia poziomu żelaza) i zrzucała do Jeziorka. Jak już wspomniano, istnieje (przynajmniej częściowo) rurociąg umożliwiający takie oddawanie wody. Obecny dopuszczalny wskaźnik żelaza wynosi 2 jednostki na litr. woda z EC Siekierki zawiera tych jednostek w litrze 10. Według wcześniejszego wystąpienia Pana dr M. Fica dostarczanie  wody z EC Siekierki, chociaż bardzo wydajne ilościowo w praktyce może okazać się wysoce kosztowne (ze względu na koszt procesu odżelaziania) i jest w związku z tym mało wykonalne.

Kończąc swoje wystąpienie Pan Dyrektor z firmy Marvipol zaproponował prezentację informacji środowiskowej jaką przygotowali dla niej specjaliści. Termin i miejsce ma być uzgodnione, zaproponowano również udział radnych w tej prezentacji. Niestety nie dysponują własną salą więc zaproponował, że mogłoby się to odbyć na kolejnym posiedzeniu KPPiOŚ. W tym miejscu zakwestionował również ważność ostatniego posiedzenia KPPiOŚ, twierdząc, że odbyło się niezgodnie z procedurą i powinno być powtórzone, właśnie przy okazji prezentacji firmy Marvipol. Pani Przewodnicząca Komisji PPiOŚ odpowiedziała, że posiedzenie odbyło się zgodnie z obowiązującymi zasadami i nie ma żadnych podstaw aby je unieważniać. Kwestia terminu i miejsca prezentacji materiałów firmy Marvipol pozostała otwarta.


Mamy również nadzieję na otrzymanie oficjalnego stanowiska firmy Marvipol (streszczenia tego co zaprezentowała na zebraniu) w formie pisemnej, aby móc je umieścić na blogu (w celu uniknięcia niedomówień).

13 komentarzy:

  1. Dziwny ten wpis, abstrahując od tego,że "pana dyrektora" piszemy z małych liter, wynika z niego, że Marvipol dostał to co chciał. I to są te "dobre informacje", które zapowiadano w mailu?

    Niestety na spotkaniu nie mogłem być obecny.

    OdpowiedzUsuń
  2. W tym wypadku "Pana Dyrektora" traktuję jako nazwę własną jednej z osób (nie lubię szafować nazwiskami bez potrzeby). Co do "dobrych wiadomości" to mail był rozsyłany przez Towarzystwo Miasto-Ogród Sadyba i to oni mieli dostarczyć dobrych wiadomości. Niestety muszę się zgodzić że takowych na dzień dzisiejszy nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba jasne, że 460 mieszkań w których zamieszka licząc lekko 1,5 tysiąca ludzi, plus 600 samochodów, i to najpewniej rasowych "nówek" nie cieknących olejem, w bezpośrednim sąsiedztwie rezerwatu pójdzie temu rezerwatowi tylko na dobre. Przez zwykłą ciekawość zagnieżdżą się tu słowiki, czyżyki, bociany będą zakładały gniazda, a wody jeziorka staną się tak przejrzyste, że będzie widać DNO.

    OdpowiedzUsuń
  4. eeee....pam z Marvipola powiedział że nowe samochody też ciekną, w ogóle wszystkie parkingi na osiedlu są zalane olejem i benzyną i on to sam osobiście widział bo był i szkodzą środowisku. I kanalizacja odprowadza te ścieki z parkingów do rowu czerniakowskiego. A ich parkingi pachną i mają filtry i w ogóle nie ma szans żeby jakaś substancja ropopochodna się z nich wydostała. I z ich osiedla będzie czysta woda do tego rowu odprowadzana. A ten rów możnaby połączyć z jeziorkiem czerniakowskim żeby nie oddawać wody Wiśle. Tylko trzeba te parkingi, zwłaszcza ten jeden na końcu zlikwidować bo na nim stoją te stare i nowe wszystkie cieknące olejami i benzyną samochody. Pewnie wtedy będzie można zamiast parkingu na końcu Bernardyńskiej zrobić drugą drogę dojazdową do osiedla. I o to chodzi, i o to chodzi "by żyło się lepiej mieszkańcom" - ale tylko "naszym" bo firma dała miastu milion za drogę i jej się należy

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie no qzwa super, nie ma jak odwracać kota ogonem. Podniosą poziom wód gruntowych? Extra, właśnie próbkę mam pod oknem, jak od razu wybiła woda na dawnych działkach przy Bernardyńskiej. Bawcie sie dalej panowie z Marvipolu wodami gruntowymi, a nie wyrobicie na odszkodowania dla mieszkańców z wieżowców za zalane mienie w piwnicach i uszkodzone fundamenty.

    OdpowiedzUsuń
  6. Developer dobrowolnie dający pieniądze na inwestycje nie związane z jego działalnością? To jakby Pan Bóg zawiesił prawo grawitacji akurat gdy niesiesz ciężką walizkę. Gdzie tu haczyk?

    OdpowiedzUsuń
  7. Ludzie! Naprawdę nie widzicie o co w tym chodzi? Z tego cudownego planu nawodnienia Jeziorka Czerniakowskiego umyka jeden kluczowy fakt. Mianowicie woda z Kanału Siekierkowskiego A jest kierowana do Wisły PO przejściu przez stację oczyszczania pod Trasą Siekierkowską. Dlaczego? Bo jest BRUDNA. Wprawdzie są tu nawet ryby, ale generalnie ta woda wymaga oczyszczenia. Skierowanie jej do Jeziorka to potencjalna katastrofa ekologiczna. Niemniej argumentacja że kanał będzie zasilany czystą wodą z nowego osiedla sugeruje, że wystarczy odciąć brudną kanalizację i będzie cacy. OK, tylko z czym to się wiąże? Ano z tym, że kanalizacji nie da się ot tak odciąć, za to jest to doskonały argument żeby zlikwidować zarówno parkingi jak i zatoczki parkingowe wzdłuż Bernardyńskiej. Przecież to jest wspólna kanalizacja deszczowa. I to do niej spływa cały ten syf z ulic. Nie czarujmy się, nie wszystkie samochody mają idealny stan techniczny. Co to miałoby dać? Ano to, że jeśli nie będzie gdzie parkować, to nagle Bernardyńska stanie się w pełni przejezdna i będzie mogła pełnić rolę drogi dojazdowej do nowego osiedla. Będzie ją można wtedy przedłużyć przynajmniej z jednej strony, tam gdzie teraz kończy się parkingiem. W zamian pewnie zrobią miejsca parkingowe gdzieś przy Gołkowskiej albo i dalej, w końcu sztuka jest sztuka. I nikogo nie będzie obchodziło, że do samochodu trzeba iść kilometr. Inwestor osiągnie swój cel za cenę kilkudziesięciu metrów rur i kilkunastu dni pracy. Za paredziesiąt tysięcy złotych rozwiąże sobie raz a dobrze problem dojazdu, a na dodatek zostanie bohaterem bo "ratuje jeziorko".

    OdpowiedzUsuń
  8. Z zainteresowaniem czytam oba blogi. Zauważyłam następującą ciekawostkę w treści ostatnich komentarzy...

    Anonimowy pisze...

    ja bym tez zglosil te wszytskie parkingi spoleczne, ktore zatruwaja wody w okolicy i prezesa spoldzieli ze nic z tym nie robi
    21 stycznia 2010 08:37

    Anonimowy pisze...

    zburzyc bloki, albo przynajmnije pozamykac wszystkie drogi w okolicy, chcieli mieszkac w rejonie rezerwatu, niech przesiada sie na rowery
    20 stycznia 2010 08:38

    Anonimowy pisze...

    A co z projektem dostarczania wody do jeziorka?
    bo zamist bic piane o cos czego nie ma to moze zajac sie tym co mozliwe moze szanona Komisja Srodowiskowa sie tym zajmie i zdobedzie fundusze na to
    20 stycznia 2010 21:10

    Anonimowy pisze...

    A ten kanał czerniakowski? wystarczyłoby pozamykac te społeczne parkingi, wtedy była by tam czysta woda która by zasilała jeziorko.
    21 stycznia 2010 08:33

    Anonimowy pisze...

    Ty sie smiej, pewnie jedzisz starym gratem z ktorego cieknie olej i juz sie boisz ze kontrola zamknie twoj parking. Rowery górą !!!!
    21 stycznia 2010 14:10
    Anonimowy pisze...

    ja wogole nie wiem czemu my tu wspieramy tych z osiedla, przeciez im wcale nie chodzi o ochrone jeziorka tylko wlasne dobro, co zrobili dla ochrony? buduja kolejne parkingi? zobaczcie na ich stronie sade, w odleglosci 100 m od jeziorka chca budowac wielopoziomowy parking
    22 stycznia 2010 08:31

    Anonimowy pisze...

    ale ta woda jest wtlaczana w grunt, wiec nic sie nie dzieje
    21 stycznia 2010 13:53

    Anonimowy pisze...

    nie polemizujcie z tym drugim blogiem bo to jakis ekolog, jak sie zabiora za temat to nam parkingi pozamykaja, bo przeciez dzis woda z parkingow idzie do kanalau, ten dr na komisji mowil ze to dlatego kanal zostal odciety od jeziorka
    20 stycznia 2010 18:18

    Anonimowy pisze...

    jak nie, wlasnie w sadzie zostala wyceniona sluzebnosc na kwote 1 miliona zlotych, mieszkania mozna wykupuwac bo dzialki uregolowane sa po obrysie blokow, a ja mowie o trawnikach wokol, prosze zadzwonic do wydzialu geodezji. Kazdy sredniorozgarniety wie ze za prawo kozystania z drogi koniecznej sie placi. Licze ze jak jutor zadzwoni Pan do urzedu i powtwierdzi Pan to co napisalem to zobacze tu PRZEPROSINY
    20 stycznia 2010 18:46

    Anonimowy pisze...

    czy administrator moze miu wyjasnic dlaczego zostala usunieta informacja potwierdzajaca ze marvipol zaplacil okolo miliona zlotych za droge? czy jesli przedsatwie dowod to administrator przyzna publicznie ze nie intersuje go prawda i ochrona nas mieszkancow?
    22 stycznia 2010 08:27

    Czy tylko mi wydaje się dziwne to podobieństwo do informacji od pana z Marvipolu w relacji z dzisiejszego spotkania?

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie to tez dziwny zbieg okolicznosci.

    OdpowiedzUsuń
  10. P*lenie o Chopinie, drodzy państwo. Dlaczego oni tak się spieszą z budową, dlaczego już teraz zaczną budować drogę do Bernardyńskiej. Konserwator zabytków nie zgodził się na ciężkie pojazdy na zabytkowej Wolickiej. To teraz ruszcie głowami, jakie to "samochody straży pożarnej" będą za chwilę kursować pod naszymi oknami po nowej drodze? Bernardyńska to dla nich jedyna droga zaopatrzenia budowy. Jutro wzywam rzeczoznawcę żeby wycenił mi mieszkanie i zrobił zdjęcia, bo za chwilę będę mieć rysy na suficie i popękane ściany od tych strażaków. Nóż się w kieszeni otwiera.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeżeli firma Marvipol ma prawo nie chcieć żeby "obce psy wchodziły na teren [jej] osiedla" bo by to stanowiło duże zmartwienie dla przyszłych mieszkańców, my tym bardziej mamy prawo nie chcieć żeby obcy budowali na terenie naszego osiedla drogę, jeździli ciężkim sprzętem, powodowali korki oraz zagrożenia drogowe i zagrożenia architektoniczne dla naszych budynków. Nasze osiedle było zaprojektowane w czasach, kiedy własność prywatna nie miała znaczenia, ale urbanistycznie stanowi zamkniętą całość. Układ dróg i budynków nie jest zaprojektowany dla ruchu przelotowego. Dzięki Marvipolowi, my będziemy mieć większe zmartwienia niż kupy obcych psów lub rozbite butelki po piwie na naszym osiedlu i nie będziemy się mogli od tych problemów odgrodzić. Dlaczego mamy potulnie ponosić konsekwencje tego co się stanie, podczas gdy władze Warszawy nie postarały się i nie wybudowały drogi od Czerniakowskiej, żeby uniknąć konfliktu pomiędzy obecnymi mieszkańcami a prywatną firmą i przyszłymi mieszkańcami? A konflikt jest nieunikniony i niewątpliwie będzie w tej sytuacji, co nikomu nie wyjdzie na dobre.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  13. Chciałem opowiedziec o miłej niespodziance jaka mnie przed chwila spotkała. Wychodząc o 6 30 rano na spacer na łączki nic nie zapowiadało tego co miało sie wydarzyc kilka godzin poźniej - normalka sprzet pracuje, jest głośno od rana czyli standardowy ranek na bernardyńskiej (przynajmniej od jakiegos czasu. Po powrocie z pracy chcąc wyprowadzić swego pupila na spacer, na łaki sie nie dostałem... Panowie sobie ogrodzili (skutecznie praktycznie do samej wody przy jej niskim stanie), walneli tablice inf. na ktorej widnieje zapis o przebudowie przepustu...Krew mnie zalała. Od tak zagrodzili wejście na łączki i zadowoleni..Ręce opadają..Jeżeli już zaistniała potrzeba przebudowy według inwestora to powinien on zapewnić przejście alternatywne...Zapewne owa przebudowa jest przymiarka pod droge dojazdowa do placu budowy

    OdpowiedzUsuń

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami osób czytających bloga. Dane komputera z którego wysyłany jest komentarz są logowane. Autor bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii osób trzecich.
Komentarze zawierające słowa uznane powszechnie za wulgarne będą usuwane. Tak samo usuwane będą komentarze w stylu "chata".Jeśli ktoś posiada informację która jest ważna i sprawdzona ale trudno ją zweryfikować, powinien przysłać ją w formie maila na adres kontaktowy bloga podany w prawej górnej części strony głównej bloga. Komentarze propagujące ewidentnie nieprawdziwe informacje (anonimowe "rewelacje" nie poparte linkami lub innym weryfikowalnym źródłem), jak również wypowiedzi nie związane z tematyką bloga również będą usuwane.

Zasady komentowania treści bloga

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami osób czytających bloga. Autor bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii osób trzecich.
Komentarze zawierające słowa uznane powszechnie za wulgarne będą usuwane. Tak samo usuwane będą komentarze w stylu "chata" oraz komentarze propagujące ewidentnie nieprawdziwe informacje jak również wypowiedzi nie związane z tematyką bloga.

Wyszukiwarka (w blogu i odnośnikach)

Zasady bloga, ograniczenia odpowiedzialności, ochrona prywatności i ochrona praw autorskich

Autorem bloga jest na chwilę obecną grupa osób połączonych ideą ochrony Osiedla Bernardyńska oraz otaczającej go przyrody, a w szczególności rezerwatu Jeziorka Czerniakowskiego. Blog ten powstał z inicjatywy społecznej, nie stanowi jednak stowarzyszenia, w szczególności nie posiada osobowości prawnej. Blog nie jest czasopismem elektronicznym więc nie posiada redakcji.
Na blogu umieszczane są informacje i komentarze dotyczące spraw mogących mieć mniej lub bardziej znaczący wpływ na życie społeczności Osiedla Bernardyńska w Warszawie. Blog nie był, nie jest i nigdy nie będzie skierowany przeciwko jakiejkolwiek konkretnej osobie, firmie, partii politycznej, organizacji itd. Blog jako taki nie popiera żadnej opcji politycznej.

Autor bloga oświadcza, że :
1. Linki, przypisy i cytaty użyte w tym blogu pochodzą z powszechnie dostępnych publikacji elektronicznych, aktów prawnych, komunikatów, pism i uchwał i stanowią własność i odpowiedzialność właściwych dla ich publikacji/powstania podmiotów w kontekście kodeksu cywilnego, prawa prasowego oraz odpowiednich ustaw o ochronie własności intelektualnej. Każdorazowe powołanie się w tym blogu na daną publikację zewnętrzną jest wyraźnie zaznaczone z podaniem nazwy źródła i linku lub przypisu do tekstu lub materiału źródłowego aktualnego na chwilę umieszczania danej informacji na blogu.
Autor nie ponosi odpowiedzialności za treść, nie weryfikuje osobiście tego typu cytowanych materiałów.
2. Dokładana jest wszelka możliwa staranność, aby umieszczane informacje były sprawdzone i rzetelne.
Jednakże z powodu ograniczeń w dostępie do informacji oraz często trudno weryfikowalnych źródeł nie zawsze jest to możliwe. Podając odnośniki do informacji zewnętrznych Autor w dobrej wierze zakłada, że zostały zweryfikowane przez podmiot publikujący/wydający. Uzyskując informacje w drodze ustnej lub email (np. od mieszkańców itp.) Autor dokłada wszelkiej staranności, żeby je spróbować zweryfikować. Autor dodatkowo wyraża swoje subiektywne oceny, opinie i komentarze na tematy i do materiałów które umieszcza i na które powołuje się w blogu mając do tego prawo na podstawie art. 10 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Tym niemniej, jeśli z jakiegoś powodu umieszczona informacja nie odpowiadała stanowi faktycznemu w momencie umieszczenia na blogu lub materiał źródłowy informacji zewnętrznej został skutecznie zakwestionowany na drodze prawnej Autor zobowiązuje się do jej usunięcia/skorygowania bez zbędnej zwłoki, jeśli tylko zostanie o tym fakcie skutecznie powiadomiony (wraz z uzasadnieniem). Podawane informacje są weryfikowane co do aktualności i dostępności źródeł na dzień dokonania wpisu i zgodnie z formułą bloga (zachowana chronologia wydarzeń) nie muszą być modyfikowane wstecznie. Uzupełnienie/doprecyzowanie informacji, której treść uległa zmianie na skutek upływu czasu i nowych wydarzeń, w kolejnym wpisie jest uznawane za działanie wystarczające.
3. Jednocześnie Autor dokłada wszelkich starań, żeby zapewnić osobom przysyłającym materiały do umieszczenia na blogu anonimowość.
4. Autor nie ponosi odpowiedzialności za działalność osób czytających tego bloga, w szczególności za propagowanie treści tego bloga w innych mediach (tradycyjnych i elektronicznych) o ile sam osobiście nie jest odpowiedzialny za ich przekazanie w/w mediom. Jednocześnie Autor zwraca się z prośbą o nie propagowanie treści tego bloga, adresu www, linków RSS itp w sposób naruszający zarówno dobre obyczaje jak i Netykietę czy regulaminy poszczególnych mediów elektronicznych (portali, grup i forów dyskusyjnych itp.)
5. Autor nie ponosi również odpowiedzialności za treść komentarzy osób czytających bloga, jednakże w miarę możliwości dokłada wszelkich starań aby te komentarze spełniały standardy kultury wypowiedzi oraz nie zawierały treści wulgarnych. Blog ma status ograniczonej moderacji (wyłącznie komentarze do starszych postów), dlatego może się zdarzyć, że komentarz o niedozwolonej treści będzie usunięty z pewnym opóźnieniem.