czwartek, 10 czerwca 2010

Wezwanie na Policję

Dziś w godzinach porannych zostałem wezwany w charakterze świadka na Komedę Policji Warszawa Wilanów. Bardzo uprzejma i kompetentna Pani Policjant poinformowała mnie, że sprawa dotyczy rzekomego sfałszowania 1 (jednego) podpisu na liście podpisów które składaliśmy w sprawie Jeziorka Czerniakowskiego. Jednakże w tej samej sprawie firma Marvipol oskarża mnie personalnie (z imienia i nazwiska) o "cykliczne publikowanie na łamach czasopisma elektronicznego pod adresem bernardynska.blogspot.com nieprawdziwych informacji dotyczących inwestycji firmy Marvipol i szkalujących firmę Marvipol". Smaczku tej sprawie dodaje fakt, że całe postępowanie jest prowadzone z Kodeksu Karnego, art 270 par. 1 czyli

Art. 270. § 1. Kto, w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa,podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. <-- Źródło: http://www.abc.com.pl/serwis/du/1997/0553.htm

Oczywiście jako osoba praworządna złożyłem zgodne ze stanem faktycznym wyczerpujące zeznanie, dokładnie opisując genezę powstania tego bloga, co jest na nim umieszczane i w jakim celu,  jednocześnie opisując (i popierając odpowiednimi dokumentami) wszelkie działania mające na celu zmuszenie mnie do likwidacji bloga, tym samym próbujące uciąć tu publiczną dyskusję na temat rezerwatu Jeziorka Czerniakowskiego i traktowania mieszkańców Osiedla Bernardyńska. Działania, które jak do tej pory opierają się tylko na ogólnikach i bezzasadnych roszczeniach nie popartych żadnym konkretnym wskazaniem, które to z informacji umieszczonych tutaj są niezgodna z prawdą. Mimo, że nawet na drodze oficjalnej (korespondencja w odpowiedzi na pierwsze pismo) prosiłem firmę Marvipol o ich wykazanie. Pomimo wielokrotnych apeli  firma ta również nigdy nie przysłała swojego stanowiska w sprawach poruszanych przez ten blog. Pomimo to, wykazując dobrą wolę, wszelkie pisma-ulotki wrzucane do skrzynek pocztowych mieszkańców, w których firma prezentowała swoje zdanie i komentowała nasze działania  starałem się umieszczać na blogu umożliwiając zapoznanie się czytającym go z argumentami wszystkich stron.

Zdając sobie doskonale sprawę, że osoby powiązane z firmą Marvipol  czytają ten blog (wynika to z akt sprawy) ponownie uprzejmie proszę o wykazanie (zgodnie z Zasadami bloga) które to nieprawdziwe informacje szkalują firmę Marvipol, lub o natychmiastowe zaprzestanie nękania i szykanowania mnie i innych osób związanych z blogiem i sprawami które opisujemy. Publiczna dyskusja nad kontrowersyjnymi decyzjami   jest obywatelskim prawem, tak samo jak interwencje społeczności lokalnej u władz samorządowych w celu ochrony interesów mieszkańców i przyrody. Może się to komuś podobać lub nie, ale mamy prawo głośno mówić o tym co nas niepokoi, z czym się nie zgadzamy i domagać się wyjaśnień.
Ja osobiście nie dałem i nie dam się zastraszyć. Blog nadal będzie działać. Nadal będą opisywane wszelkie sprawy i problemy mieszkańców oraz problematyczne kwestie i kontrowersyjne decyzje rzutujące lub mogące rzutować na  Osiedle i Jeziorko, bo to właśnie o tym jest ten blog. Nie o firmie Marvipol.

14 komentarzy:

  1. Oczywiscie, nalezy siedzieć cicho, bo zaraz wyjdzie, ze jesli puszczą wały, to oni idą wczesniej pod wodę. My stoimi wyżej i to jest FAKT. I oni i my idziemy pod wode "tysiącletnią", tyle, ze oni jakby wczesniej i przykryci będą dokładniej:-DDD I wtedy będzie płacz i zgzrytanie zębów, szukanie winnych, kto pozwolił na budowę itp. AAA...i znów będzie się mówiło, ze to EKOLODZY winni, ze woda poszła. Po naszej aferze już nie dam się nabrać na zrzucanie winy na ekologów. No bo czemu krzaki nad Wisłą obronili, a Jeziorka nie dali rady?
    Mysle ze odpowiedź jest prosta. Za wycięcie krzakow musiałoby zapłacić miasto, a tu...miasto dostało kasę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moim komentarzem jest cytat z powyższego tekstu.
    "Może się to komuś podobać lub nie, ale mamy prawo głośno mówić o tym co nas niepokoi, z czym się nie zgadzamy i domagać się wyjaśnień"
    Nie damy sie zastraszyć!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dokładnie! W razie czego jesteśmy razem.

    OdpowiedzUsuń
  4. To nasza "mała ojczyzna" i dobrze że jest taka platforma porozumienia między mieszkańcami. Potrzebujemy tego bloga. Jeśli teraz damy zamknąć sobie usta to równie dobrze możemy się stąd wyprowadzić. Kto nie potrafi zadbać o swoje miejsce na ziemi nie zasługuje, żeby je mieć. Nie daj się adminie, możesz na mnie liczyć.

    A.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam pytanie. czy widział Pan oskarżenie na pismie?
    Podobno dokąd nie ma na pismie, można uważać rzecz za niebyłą.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak jest! Popieram Pana, Panie M.

    OdpowiedzUsuń
  7. Można nawet powiedzieć, że w demokracji "Publiczna dyskusja nad kontrowersyjnymi decyzjami jest obywatelskim *obowiązkiem*". Mieszkamy w demokratycznym kraju, wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za naszą małą ojczyznę. Tak właśnie wygląda społeczeństwo obywatelskie. :-) Trzymam kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaraz, kto tu kogo szkalował i zastraszał? A może warto spróbować wyjaśnić sprawę tajemniczych głuchych telefonów, którymi nękano kilka miesięcy temu niektórych mieszkańców osiedla zaangażowanych w ochronę rezerwatu? Po publikacji tej informacji na tym blogu telefony ustały jak nożem przeciął. Przypadek? Nie wierzę w to widząc jaki poziom reprezentują sobą zarządcy Marvipolu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Do zainteresowanych stron!!!
    ( 2.4. Udział społeczeństwa w działaniach na rzecz ochrony środowiska
    2.4.1. Stan wyjściowy
    Świadome, aktywne społeczeństwo jest fundamentem ustroju
    demokratycznego. Dotyczy to całości funkcjonowania państwa, a więc i ochrony
    środowiska. W tej dziedzinie świadome wspólnoty społeczne podejmują liczne
    lokalne akcje proekologiczne oraz sprawują społeczną kontrolę nad działaniami
    przedsiębiorstw i instytucji.
    Przepisy prawa gwarantują
    udział społeczeństwa, w
    postępowaniu w sprawie ochrony środowiska...)
    I to by było na tyle ... na początek

    OdpowiedzUsuń
  10. czy coś możemy zrobić z nocnymi hałasami z budowy ? prace o 1 w nocy to już przegięcie !

    OdpowiedzUsuń
  11. a próbował Pan (Pani) dzwonić na policję i zgłaszac zakłócenie ciszy nocnej? Z koniecznościa sporządzenie notki

    OdpowiedzUsuń
  12. Z innej beczki...
    Przed chwilą byłem świadkiem jak pan ochroniarz/cieć budowy udzielał informacji chętnym nabycia mieszkanka na łączkach.. Zapytany czy jest to teren zalewowy odp. że nie...
    wystarczy prześledzić mapy terenów zalewowych w zależności jaką wodę rozpatrujemy..
    No nic może by jednak rozpropagować na jakim terenie (nawet nie że to teren zalewowy - bo to prawie cały dolny mokotów) - ale że to podmokłe łąki i że będą mieli (przyszli sąsiedzi)
    w garażach fajną sadzawkę...
    Szczególnie w tym powodziowym czasie ludzie jednak zaczynają się interesować tematem gdzie kupują swoje 4 kąty...

    OdpowiedzUsuń
  13. No jak ktoś się pyta o mieszkanie ciecia na budowie to gratulacje :]]]. Propagować takich informacji nie ma sensu, bo każdy kto chociaż trochę interesuje się tymi terenami wie co tu jest i że jest generalnie mokro. Natomiast dewenloper pewnie tylko czeka, żeby dołożyć oskarżenia o czarny pijar. Prawda o łąkach sama się obroni, ludzie nie są przecież ślepi.

    OdpowiedzUsuń
  14. Szanowni Państwo, Zapraszamy Miaszkańców Warszawy na wiec - pikietę organizawany 17czerwca pod Ratuszem Pani Prezydent, pl. Bankowy 3/5 o godzinie 13.00. Uważamy że demonstracja uliczna w obecności mediów to już ostatni sposób, by wywrzeć wpływ na Ratusz w kwestii Jeziorka Czerniakowskiego i innych planów zniszczenia najcenniejszych terenów przyrodniczo cennych. Kto jest zaproszony? Wszyscy, którzy podpiują się pod hasłem "Mam prawo do Zieleni". Ci, którym nie jest obojętne w jakim środowisku będziemy żyć i którzy zdają sobie sprawę, iż polityka Ratusza coraz bardziej oddala się od oczekiwań zwykłych obywateli Warszawy. Zaproszeni są zarówno Mieszkańcy jak i organizacje społeczne.
    - Dlaczego wiec uliczny? Ponieważ w wielu sprawach mimo wielu prób i dziesiątek wysłanych pism nie widzimy gotowości Ratusza do dialogu ze społeczeństwem.Wręcz przeciwnie - głos połeczny jest coraz bardziej marginalizowany i zbywany, zaś wiele infomacji o trwających konliktach społecznych nie jest ujawnianych w mediach.
    - Co będziemy robić? Złożymy petycję na ręce Pani Prezydent, w ktorej będziemy żądać zmiany polityki miasta w zakresie gospodarowania zielenią miejską i terenami przyrodniczo cennymi, prawdziwych konsultacji społecznych przed wydawaniem ważnych dla Mieszkańców decyzji oraz przestrzegania prawa ochrony przyrody i prawa unijnego. Niepokoją nas także działania organów administracji publicznej oraz organów ścigania skierowane naszym zdaniem przeciwko osobom starającym się ochronić środowisko i wyrażającym to w sposób zgodny z prawem, w ramach przysługujacych im swobód obywatelskich.
    Zaplanowano także konferencję prasową.

    OdpowiedzUsuń

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami osób czytających bloga. Dane komputera z którego wysyłany jest komentarz są logowane. Autor bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii osób trzecich.
Komentarze zawierające słowa uznane powszechnie za wulgarne będą usuwane. Tak samo usuwane będą komentarze w stylu "chata".Jeśli ktoś posiada informację która jest ważna i sprawdzona ale trudno ją zweryfikować, powinien przysłać ją w formie maila na adres kontaktowy bloga podany w prawej górnej części strony głównej bloga. Komentarze propagujące ewidentnie nieprawdziwe informacje (anonimowe "rewelacje" nie poparte linkami lub innym weryfikowalnym źródłem), jak również wypowiedzi nie związane z tematyką bloga również będą usuwane.

Zasady komentowania treści bloga

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami osób czytających bloga. Autor bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii osób trzecich.
Komentarze zawierające słowa uznane powszechnie za wulgarne będą usuwane. Tak samo usuwane będą komentarze w stylu "chata" oraz komentarze propagujące ewidentnie nieprawdziwe informacje jak również wypowiedzi nie związane z tematyką bloga.

Wyszukiwarka (w blogu i odnośnikach)

Zasady bloga, ograniczenia odpowiedzialności, ochrona prywatności i ochrona praw autorskich

Autorem bloga jest na chwilę obecną grupa osób połączonych ideą ochrony Osiedla Bernardyńska oraz otaczającej go przyrody, a w szczególności rezerwatu Jeziorka Czerniakowskiego. Blog ten powstał z inicjatywy społecznej, nie stanowi jednak stowarzyszenia, w szczególności nie posiada osobowości prawnej. Blog nie jest czasopismem elektronicznym więc nie posiada redakcji.
Na blogu umieszczane są informacje i komentarze dotyczące spraw mogących mieć mniej lub bardziej znaczący wpływ na życie społeczności Osiedla Bernardyńska w Warszawie. Blog nie był, nie jest i nigdy nie będzie skierowany przeciwko jakiejkolwiek konkretnej osobie, firmie, partii politycznej, organizacji itd. Blog jako taki nie popiera żadnej opcji politycznej.

Autor bloga oświadcza, że :
1. Linki, przypisy i cytaty użyte w tym blogu pochodzą z powszechnie dostępnych publikacji elektronicznych, aktów prawnych, komunikatów, pism i uchwał i stanowią własność i odpowiedzialność właściwych dla ich publikacji/powstania podmiotów w kontekście kodeksu cywilnego, prawa prasowego oraz odpowiednich ustaw o ochronie własności intelektualnej. Każdorazowe powołanie się w tym blogu na daną publikację zewnętrzną jest wyraźnie zaznaczone z podaniem nazwy źródła i linku lub przypisu do tekstu lub materiału źródłowego aktualnego na chwilę umieszczania danej informacji na blogu.
Autor nie ponosi odpowiedzialności za treść, nie weryfikuje osobiście tego typu cytowanych materiałów.
2. Dokładana jest wszelka możliwa staranność, aby umieszczane informacje były sprawdzone i rzetelne.
Jednakże z powodu ograniczeń w dostępie do informacji oraz często trudno weryfikowalnych źródeł nie zawsze jest to możliwe. Podając odnośniki do informacji zewnętrznych Autor w dobrej wierze zakłada, że zostały zweryfikowane przez podmiot publikujący/wydający. Uzyskując informacje w drodze ustnej lub email (np. od mieszkańców itp.) Autor dokłada wszelkiej staranności, żeby je spróbować zweryfikować. Autor dodatkowo wyraża swoje subiektywne oceny, opinie i komentarze na tematy i do materiałów które umieszcza i na które powołuje się w blogu mając do tego prawo na podstawie art. 10 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Tym niemniej, jeśli z jakiegoś powodu umieszczona informacja nie odpowiadała stanowi faktycznemu w momencie umieszczenia na blogu lub materiał źródłowy informacji zewnętrznej został skutecznie zakwestionowany na drodze prawnej Autor zobowiązuje się do jej usunięcia/skorygowania bez zbędnej zwłoki, jeśli tylko zostanie o tym fakcie skutecznie powiadomiony (wraz z uzasadnieniem). Podawane informacje są weryfikowane co do aktualności i dostępności źródeł na dzień dokonania wpisu i zgodnie z formułą bloga (zachowana chronologia wydarzeń) nie muszą być modyfikowane wstecznie. Uzupełnienie/doprecyzowanie informacji, której treść uległa zmianie na skutek upływu czasu i nowych wydarzeń, w kolejnym wpisie jest uznawane za działanie wystarczające.
3. Jednocześnie Autor dokłada wszelkich starań, żeby zapewnić osobom przysyłającym materiały do umieszczenia na blogu anonimowość.
4. Autor nie ponosi odpowiedzialności za działalność osób czytających tego bloga, w szczególności za propagowanie treści tego bloga w innych mediach (tradycyjnych i elektronicznych) o ile sam osobiście nie jest odpowiedzialny za ich przekazanie w/w mediom. Jednocześnie Autor zwraca się z prośbą o nie propagowanie treści tego bloga, adresu www, linków RSS itp w sposób naruszający zarówno dobre obyczaje jak i Netykietę czy regulaminy poszczególnych mediów elektronicznych (portali, grup i forów dyskusyjnych itp.)
5. Autor nie ponosi również odpowiedzialności za treść komentarzy osób czytających bloga, jednakże w miarę możliwości dokłada wszelkich starań aby te komentarze spełniały standardy kultury wypowiedzi oraz nie zawierały treści wulgarnych. Blog ma status ograniczonej moderacji (wyłącznie komentarze do starszych postów), dlatego może się zdarzyć, że komentarz o niedozwolonej treści będzie usunięty z pewnym opóźnieniem.