piątek, 19 lutego 2010

"Dziura w błocie ..."

Po serii pism i odwołań na razie kolejny raz zapadła cisza. Cisza w sensie "papierowym", bo prace na łąkach ciągle trwają. 17 lutego 2010 pojawił się na portalu Gazeta.pl artykuł  p. M. Wojtczuka "Znów są chętni na dziurę w ziemi". Mowa w nim o kilku inwestycjach na terenie Warszawy, między innymi o dotyczącej nas inwestycji Apartamenty Mokotów Park. Znamiennym i potwierdzającym to o czym od dawna mówiono w kontekście sensowności budowania na łąkach inwestycji wymagających głębokich wykopów wydaje się być stwierdzenie p. M. Okonia z firmy Marvipol znajdujące się w tym tekście, mianowicie:
" (...)Na placu budowy trwają ostatnie przygotowania do rozpoczęcia wylewania ścianek szczelinowych, które osłonią fundamenty i część podziemną pięciopiętrowego budynku na 134 mieszkania. - Na razie to jest dziura nie tyle w ziemi, ile w błocie - mówi Michał Okoń z Marvipolu. (...)" <-- Źródło: w/w artykuł.
Znamienne to stwierdzenie, ponieważ przecież od początku tego roku aż do połowy lutego mieliśmy prawdziwą zimę, ze stałą mocno ujemną temperaturą (przynajmniej kilkanaście stopni mrozu). Jeśli pomimo tego sam inwestor już teraz mówi o "dziurze w błocie", to co zacznie się dziać teraz, gdy mróz zaczyna odpuszczać?
Gdy całkiem odmarzną położone raptem już od półtora metra po ziemią cieki wodne, teren ten (jak zresztą każdej wiosny) będzie jednym wielkim rozlewiskiem. Oby tylko tym razem woda gromadzona w tymczasowych zbiornikach nie zaczęła się przelewać na sąsiednie działki na których stoją bloki Osiedla Bernardyńska. Niedługo postaramy się również zdobyć nowe wyniki odczytów z urządzeń pomiarowych SGGW, żeby sprawdzić jak głębokie wykopy, a zwłaszcza odciąganie z nich wody do tymczasowych zbiorników wpłynęły na poziom wody Jeziorka Czerniakowskiego. Jak bowiem wiadomo z przedstawionego przez pracowników naukowych SGGW raportu, to Jeziorko (położone ponad poziomem wód gruntowych) zgodnie z prawem naczyń połączonych zasila swoją wodą okoliczne wody podziemne, w tym cieki przecinające łąkę.

10 komentarzy:

  1. prośba do piszącego posty włączenie myślenia i nie doszukiwanie się gdzie nie trzeba sensacji a tym samym zamydlać oczy sprawami mało ważnymi.

    5 pięter to może być 8 kondygnacji (np. 5 pięter + parter + 2 poziomy garaży).

    Wydaje mi się, że osoba pisząca blog nie jest w żaden sposób pomóc w ochronie osiedla bernardyńska.
    Wszystkie informacje na blogu są podawane już po zajściu sytuacji i nie ma żadnych ruchów wyprzedzających działania miasta i developera.

    To tyle w temacie. Wiem że łatwo jest krytykować, ale jak się za coś bierzemy to róbmy to tak aby przynosiło to jakiekolwiek korzyści!!! Tutaj można próbować odnaleźć tylko autopromocję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałem tego nie komentować, ale jednak ..
    1. Informacja o pięciu piętrach została dodana "przy okazji". To pan próbuje odwrócić uwagę od meritum, czyli w tym momencie o wodzie, która lada chwila się pojawi na łąkach i niestety pewnie nie tylko. Kwestia liczenia w tym wypadku jest uznaniowa, uczciwość nakazuje podawać rzeczywistą wysokość budynków. Równie dobrze można mówić o parterze, 5 piętrach i penthouse, próbując zaniżać wysokość tych budynków która przekracza 12 m dozwolonych na tym terenie.
    2. Rzeczywiście "wydaje się" panu. Na blogu pojawiają się informacje zarówno o rzeczach które się wydarzyły, jak i o spotkaniach, posiedzeniach Rady Dzielnicy i KPPiOŚ na które zainteresowani chodzą i tam działają. No ale panu się "wydaje".
    3. Rzeczywiście, najłatwiej jest krytykować. Natomiast jeszcze łatwiej próbować czepiać się szczegółów i dyskredytować czyjeś zaangażowanie. Zwłaszcza jeśli jest ono nie na rękę. Zupełnie nie wiem czemu pisze pan "bierzemy, róbmy". Może pojawi się pan na kolejnym spotkaniu "nas", czyli osób zaangażowanych w sprawę ochrony osiedla i rezerwatu i zaproponuje te korzyści?
    4. Próbuje pan tu odnaleźć autopromocję czego/kogo? A może próbuje pan osiągnąć zgoła coś innego?

    OdpowiedzUsuń
  3. "Wszystkie informacje na blogu są podawane już po zajściu sytuacji i nie ma żadnych ruchów wyprzedzających działania miasta i developera."

    Hehehe, jasne, powinno się tu podawać dokładne plany, co planujemy zrobić, kiedy i kto. Najlepiej z tygodniowym wyprzedzeniem, żeby druga strona mogła się dobrze przygotować. Cieńsze nici proponuję następnym razem...

    OdpowiedzUsuń
  4. przykład:
    6 grudnia 2009 zapisano na blogu: "Koniecznie należy uczulić na kwestię drogi SM Energetyka, ponieważ ul.Bernardyńska w części leży na działkach Spółdzielni więc najwyraźniej powinna być ona stroną w tej sprawie."...

    ...kto ma uczulić??? po co to pisać skoro i tak nikt nie "uczulił".... i budowa drogi między blokami ruszyła!!! Czy ktoś zadzwonił do Prezesa Spółdzielni, czy wysłaliście pismo do Prezesa, alarmowaliście...??? brak takiego pisma na blogu.

    To tylko jeden z przykładów, których można mnożyć więcej. Takie działania nie mają najmniejszego sensu. BLOG to tylko piękny reportaż z działań miasta i firmy Marvipol.

    I proszę to przyjąć jako słowa pozytywnej krytyki, gdyż mi niestety brak czasu na takie zaangażowanie jak większości z Państwa i chylę czoło przed takimi osobami.

    Natomiast nie zmienia to faktu że należy pomyśleć nad zmianą polityki dalszych działań.
    Już dość dużo czasu działacie i podsumujcie rachunek strat i zysków...

    OdpowiedzUsuń
  5. jeszcze odpowiadając na śmieszny zarzut związany z "cieńszymi nićmi".

    przytoczony powyżej post pokazuje, iż na blogu właśnie sytuacje w których powinno się działać opisujecie dużo wcześniej i jakby uprzedzacie słowami "koniecznie należy uczulić...".

    I jeszcze gdy tylko ktoś ma inna opinię od twórców Blogu to na pewno jest nasłany przez marvipol...

    Pozdrawiam,
    Mieszkaniec bloku Bernardyńska 4

    OdpowiedzUsuń
  6. I jeszcze w odniesieniu do informacji dodanej przy tzw. okazji:
    "Studium zawiera wytyczne do planowania miejscowego. NIE JEST ONO JEDNAK przepisem prawa miejscowego i nie stanowi podstawy prawnej do wydawania decyzji administracyjnych związanych z realizacją inwestycji w mieście."

    Nie trzeba znać przepisów, a wystarczy przeczytać przypis do załączonego na blogu zrzutu projektu. Liczba kondygnacji to również pojęcie oczywiste i podstawowe w budownictwie - naprawdę nie próbował bym z tym polemizować.

    Bardzo proszę, walczmy z Marvipolem i Miastem merytorycznie (szukając prawdziwych haków), a nie piszecie takie "dyrdymały" które później odciągają uwagę od ważniejszych spraw i stawiają wszystkich w śmiesznym świetle.
    Później TVN Warszawa wybiera takie "smaczki" i przedstawia mieszkańców osiedla jako kolejnych zawistnych sąsiadów nowego i pięknego osiedla.

    Pozostawiam do przemyślenie 3 powyższe posty i życzę miłego weekendu. Może przed następnymi ruchami, ktoś kto naprawdę ma na myśli dobro OSIEDLA BERNARDYŃSKA zastanowi się bardziej jak walczyć z cwaniakami z Marvipolu i działającym dla ich dobra urzędnikami.

    OdpowiedzUsuń
  7. Panie "anonimowy" Wujku Dobra Rada. Jak na kogoś komu "brak czasu żeby się tym zajmować" to ma Pan zadziwiająco dużo wiadomości, tylko dziwnym trafem tych kontra całej inicjatywie mieszkańców i ekologów. A teraz już będzie mniej miło: JEŚLI faktycznie jest Pan mieszkańcem tego osiedla to zamiast szczekać jak to inni "tylko relacjonują" i dopytywać się "dlaczego ktoś tego czy tamtego nie zrobił" może sam Pan ruszy się? Aha, Panu przecież "brak czasu".
    JEŚLI natomiast NIE JEST Pan (co jednak obstawiam) mieszkańcem, tylko kolejną osobą która wypisuje tu różne rzeczy, podpisując się jako mieszkaniec i ma na celu sprowadzenie całej sprawy do kolejnego wątku z forum Onetu, to miej Pan chociaż na tyle cywilnej odwagi żeby się podpisać pod swoimi "argumentami". Argumentami w większości ponaciąganymi, jak choćby kwestia z drogą, którą tak jadowicie tu Pan wypomina. To na skutek działań między innymi grupy mieszkańców powstała uchwała Zarządu Dzielnicy odmawiająca dalszej dzierżawy. Ta którą później ominięto, kiedy to posługujący się podobnymi do Pańskich argumentami "zainteresowani" doprowadzili do jej ominięcia kolejną uchwałą. Ponadto służebność jest ustanowiona na gruntach miasta, a wpływa na dwa budynki Wspólnot. Niestety okazało się że SM Energetyka ma tu mocno ograniczone pole do działania, jednak działa.
    Bełkotu w stylu "sytuacje w których powinno się działać opisujecie dużo wcześniej i jakby uprzedzacie słowami "koniecznie należy uczulić..." nawet nie chce mi się komentować, bo go szczerze mówiąc nie rozumiem.
    Jeszcze na koniec, Wujku Dobra Rada: ocenianie zacznij od siebie, od tego co zrobiłeś, a potem przy....piaj się do ludzi którzy jednak coś robią. Bo Pan nie zrobił NIC, zero, oprócz wylania wiaderka pomyj na ludzi którzy w przeciwieństwie do pana potrafili znaleźć czas żeby coś robić. Chociaż nadal twierdzę że to właśnie pana i Pana zwierzchników boli najbardziej. I już całkiem na koniec jeszcze ja dam Panu dobrą radę: pisanie bez podania konkretnych dowodów o "cwaniakach z Marvipolu i działającymi dla ich dobra urzędnikami" kwalifikuje Pańskie wypociny do usunięcia jako obrażające i pomawiające. Dziwię się, że admin jeszcze tego nie zrobił.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakie to są te "ważniejsze sprawy", od których rzekomo odciąga ten blog? Co śmiesznego jest w tym, że ponad 100 osób domaga się przed kamerami poszanowania swoich praw i ochrony przyrody? Argumentu o zawistnych mieszkańcach z których wychodzi "polska natura" używali publicznie już dwukrotnie przedstawiciele inwestora, czy to jest trzeci raz?
    TVN W-wa w większości przypadków mocno pomogła, mimo nacisków ze strony inwestora, i chwała im za to. Więc skąd i jakim prawem te zarzuty?

    OdpowiedzUsuń
  9. Do pana Anonimowego Recenzenta: czytając Pańskie roszczeniowe dywagacje pragnę poinformować, że w tym konkretnym przypadku do którego się Pan raczył odnieść Prezes Spółdzielni został powiadomiony. Kwestię działań związanych z drogą wyjaśnił już Panu kolega Akira. Co zaś do umieszczania tu wszystkich pism jakie krążą w sprawie osiedla i Jeziorka to jest to niemożliwe chociażby z powodu tego, że zajmują one całkiem spory skoroszyt. Nie wszystkie też z pewnych względów mogą/powinny być publikowane. To, że jakiegoś pisma tu nie ma nie znaczy że nie ma go w ogóle. Zanim zacznie Pan kolejny raz rzucać bezpodstawne w gruncie rzeczy oskarżenia proponuję choćby wykonać telefon do Spółdzielni i sprawdzić. Zamiast zaś oskarżać wszystkich wokół o to, że nie działają tak jak by to Pan sobie wyobrażał zachęcam do znalezienia jednak czasu i aktywnego włączenia się w nasze działania. Przyzna Pan, że szafowanie zarzutami w momencie kiedy samemu umywa się ręce z czując się usprawiedliwionym z powodu "braku czasu" jest co najmniej nie na miejscu, żeby nie nazwać tego mocniej.

    OdpowiedzUsuń
  10. ok. rozumiem oburzenie. Natomiast jedną z rzeczy którą próbuje przekazać to to, iż wypisując zarzuty (w stylu znowu oszukują z liczbą kondygnacji), które wprost dla osoby mającej troszkę pojęcia w temacie są niedorzeczne, tracimy autorytet w sprawach które są naprawdę ważnych do przekazania.

    OdpowiedzUsuń

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami osób czytających bloga. Dane komputera z którego wysyłany jest komentarz są logowane. Autor bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii osób trzecich.
Komentarze zawierające słowa uznane powszechnie za wulgarne będą usuwane. Tak samo usuwane będą komentarze w stylu "chata".Jeśli ktoś posiada informację która jest ważna i sprawdzona ale trudno ją zweryfikować, powinien przysłać ją w formie maila na adres kontaktowy bloga podany w prawej górnej części strony głównej bloga. Komentarze propagujące ewidentnie nieprawdziwe informacje (anonimowe "rewelacje" nie poparte linkami lub innym weryfikowalnym źródłem), jak również wypowiedzi nie związane z tematyką bloga również będą usuwane.

Zasady komentowania treści bloga

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami osób czytających bloga. Autor bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii osób trzecich.
Komentarze zawierające słowa uznane powszechnie za wulgarne będą usuwane. Tak samo usuwane będą komentarze w stylu "chata" oraz komentarze propagujące ewidentnie nieprawdziwe informacje jak również wypowiedzi nie związane z tematyką bloga.

Wyszukiwarka (w blogu i odnośnikach)

Zasady bloga, ograniczenia odpowiedzialności, ochrona prywatności i ochrona praw autorskich

Autorem bloga jest na chwilę obecną grupa osób połączonych ideą ochrony Osiedla Bernardyńska oraz otaczającej go przyrody, a w szczególności rezerwatu Jeziorka Czerniakowskiego. Blog ten powstał z inicjatywy społecznej, nie stanowi jednak stowarzyszenia, w szczególności nie posiada osobowości prawnej. Blog nie jest czasopismem elektronicznym więc nie posiada redakcji.
Na blogu umieszczane są informacje i komentarze dotyczące spraw mogących mieć mniej lub bardziej znaczący wpływ na życie społeczności Osiedla Bernardyńska w Warszawie. Blog nie był, nie jest i nigdy nie będzie skierowany przeciwko jakiejkolwiek konkretnej osobie, firmie, partii politycznej, organizacji itd. Blog jako taki nie popiera żadnej opcji politycznej.

Autor bloga oświadcza, że :
1. Linki, przypisy i cytaty użyte w tym blogu pochodzą z powszechnie dostępnych publikacji elektronicznych, aktów prawnych, komunikatów, pism i uchwał i stanowią własność i odpowiedzialność właściwych dla ich publikacji/powstania podmiotów w kontekście kodeksu cywilnego, prawa prasowego oraz odpowiednich ustaw o ochronie własności intelektualnej. Każdorazowe powołanie się w tym blogu na daną publikację zewnętrzną jest wyraźnie zaznaczone z podaniem nazwy źródła i linku lub przypisu do tekstu lub materiału źródłowego aktualnego na chwilę umieszczania danej informacji na blogu.
Autor nie ponosi odpowiedzialności za treść, nie weryfikuje osobiście tego typu cytowanych materiałów.
2. Dokładana jest wszelka możliwa staranność, aby umieszczane informacje były sprawdzone i rzetelne.
Jednakże z powodu ograniczeń w dostępie do informacji oraz często trudno weryfikowalnych źródeł nie zawsze jest to możliwe. Podając odnośniki do informacji zewnętrznych Autor w dobrej wierze zakłada, że zostały zweryfikowane przez podmiot publikujący/wydający. Uzyskując informacje w drodze ustnej lub email (np. od mieszkańców itp.) Autor dokłada wszelkiej staranności, żeby je spróbować zweryfikować. Autor dodatkowo wyraża swoje subiektywne oceny, opinie i komentarze na tematy i do materiałów które umieszcza i na które powołuje się w blogu mając do tego prawo na podstawie art. 10 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Tym niemniej, jeśli z jakiegoś powodu umieszczona informacja nie odpowiadała stanowi faktycznemu w momencie umieszczenia na blogu lub materiał źródłowy informacji zewnętrznej został skutecznie zakwestionowany na drodze prawnej Autor zobowiązuje się do jej usunięcia/skorygowania bez zbędnej zwłoki, jeśli tylko zostanie o tym fakcie skutecznie powiadomiony (wraz z uzasadnieniem). Podawane informacje są weryfikowane co do aktualności i dostępności źródeł na dzień dokonania wpisu i zgodnie z formułą bloga (zachowana chronologia wydarzeń) nie muszą być modyfikowane wstecznie. Uzupełnienie/doprecyzowanie informacji, której treść uległa zmianie na skutek upływu czasu i nowych wydarzeń, w kolejnym wpisie jest uznawane za działanie wystarczające.
3. Jednocześnie Autor dokłada wszelkich starań, żeby zapewnić osobom przysyłającym materiały do umieszczenia na blogu anonimowość.
4. Autor nie ponosi odpowiedzialności za działalność osób czytających tego bloga, w szczególności za propagowanie treści tego bloga w innych mediach (tradycyjnych i elektronicznych) o ile sam osobiście nie jest odpowiedzialny za ich przekazanie w/w mediom. Jednocześnie Autor zwraca się z prośbą o nie propagowanie treści tego bloga, adresu www, linków RSS itp w sposób naruszający zarówno dobre obyczaje jak i Netykietę czy regulaminy poszczególnych mediów elektronicznych (portali, grup i forów dyskusyjnych itp.)
5. Autor nie ponosi również odpowiedzialności za treść komentarzy osób czytających bloga, jednakże w miarę możliwości dokłada wszelkich starań aby te komentarze spełniały standardy kultury wypowiedzi oraz nie zawierały treści wulgarnych. Blog ma status ograniczonej moderacji (wyłącznie komentarze do starszych postów), dlatego może się zdarzyć, że komentarz o niedozwolonej treści będzie usunięty z pewnym opóźnieniem.