" (...)Na placu budowy trwają ostatnie przygotowania do rozpoczęcia wylewania ścianek szczelinowych, które osłonią fundamenty i część podziemną pięciopiętrowego budynku na 134 mieszkania. - Na razie to jest dziura nie tyle w ziemi, ile w błocie - mówi Michał Okoń z Marvipolu. (...)" <-- Źródło: w/w artykuł.Znamienne to stwierdzenie, ponieważ przecież od początku tego roku aż do połowy lutego mieliśmy prawdziwą zimę, ze stałą mocno ujemną temperaturą (przynajmniej kilkanaście stopni mrozu). Jeśli pomimo tego sam inwestor już teraz mówi o "dziurze w błocie", to co zacznie się dziać teraz, gdy mróz zaczyna odpuszczać?
Gdy całkiem odmarzną położone raptem już od półtora metra po ziemią cieki wodne, teren ten (jak zresztą każdej wiosny) będzie jednym wielkim rozlewiskiem. Oby tylko tym razem woda gromadzona w tymczasowych zbiornikach nie zaczęła się przelewać na sąsiednie działki na których stoją bloki Osiedla Bernardyńska. Niedługo postaramy się również zdobyć nowe wyniki odczytów z urządzeń pomiarowych SGGW, żeby sprawdzić jak głębokie wykopy, a zwłaszcza odciąganie z nich wody do tymczasowych zbiorników wpłynęły na poziom wody Jeziorka Czerniakowskiego. Jak bowiem wiadomo z przedstawionego przez pracowników naukowych SGGW raportu, to Jeziorko (położone ponad poziomem wód gruntowych) zgodnie z prawem naczyń połączonych zasila swoją wodą okoliczne wody podziemne, w tym cieki przecinające łąkę.
prośba do piszącego posty włączenie myślenia i nie doszukiwanie się gdzie nie trzeba sensacji a tym samym zamydlać oczy sprawami mało ważnymi.
OdpowiedzUsuń5 pięter to może być 8 kondygnacji (np. 5 pięter + parter + 2 poziomy garaży).
Wydaje mi się, że osoba pisząca blog nie jest w żaden sposób pomóc w ochronie osiedla bernardyńska.
Wszystkie informacje na blogu są podawane już po zajściu sytuacji i nie ma żadnych ruchów wyprzedzających działania miasta i developera.
To tyle w temacie. Wiem że łatwo jest krytykować, ale jak się za coś bierzemy to róbmy to tak aby przynosiło to jakiekolwiek korzyści!!! Tutaj można próbować odnaleźć tylko autopromocję.
Miałem tego nie komentować, ale jednak ..
OdpowiedzUsuń1. Informacja o pięciu piętrach została dodana "przy okazji". To pan próbuje odwrócić uwagę od meritum, czyli w tym momencie o wodzie, która lada chwila się pojawi na łąkach i niestety pewnie nie tylko. Kwestia liczenia w tym wypadku jest uznaniowa, uczciwość nakazuje podawać rzeczywistą wysokość budynków. Równie dobrze można mówić o parterze, 5 piętrach i penthouse, próbując zaniżać wysokość tych budynków która przekracza 12 m dozwolonych na tym terenie.
2. Rzeczywiście "wydaje się" panu. Na blogu pojawiają się informacje zarówno o rzeczach które się wydarzyły, jak i o spotkaniach, posiedzeniach Rady Dzielnicy i KPPiOŚ na które zainteresowani chodzą i tam działają. No ale panu się "wydaje".
3. Rzeczywiście, najłatwiej jest krytykować. Natomiast jeszcze łatwiej próbować czepiać się szczegółów i dyskredytować czyjeś zaangażowanie. Zwłaszcza jeśli jest ono nie na rękę. Zupełnie nie wiem czemu pisze pan "bierzemy, róbmy". Może pojawi się pan na kolejnym spotkaniu "nas", czyli osób zaangażowanych w sprawę ochrony osiedla i rezerwatu i zaproponuje te korzyści?
4. Próbuje pan tu odnaleźć autopromocję czego/kogo? A może próbuje pan osiągnąć zgoła coś innego?
"Wszystkie informacje na blogu są podawane już po zajściu sytuacji i nie ma żadnych ruchów wyprzedzających działania miasta i developera."
OdpowiedzUsuńHehehe, jasne, powinno się tu podawać dokładne plany, co planujemy zrobić, kiedy i kto. Najlepiej z tygodniowym wyprzedzeniem, żeby druga strona mogła się dobrze przygotować. Cieńsze nici proponuję następnym razem...
przykład:
OdpowiedzUsuń6 grudnia 2009 zapisano na blogu: "Koniecznie należy uczulić na kwestię drogi SM Energetyka, ponieważ ul.Bernardyńska w części leży na działkach Spółdzielni więc najwyraźniej powinna być ona stroną w tej sprawie."...
...kto ma uczulić??? po co to pisać skoro i tak nikt nie "uczulił".... i budowa drogi między blokami ruszyła!!! Czy ktoś zadzwonił do Prezesa Spółdzielni, czy wysłaliście pismo do Prezesa, alarmowaliście...??? brak takiego pisma na blogu.
To tylko jeden z przykładów, których można mnożyć więcej. Takie działania nie mają najmniejszego sensu. BLOG to tylko piękny reportaż z działań miasta i firmy Marvipol.
I proszę to przyjąć jako słowa pozytywnej krytyki, gdyż mi niestety brak czasu na takie zaangażowanie jak większości z Państwa i chylę czoło przed takimi osobami.
Natomiast nie zmienia to faktu że należy pomyśleć nad zmianą polityki dalszych działań.
Już dość dużo czasu działacie i podsumujcie rachunek strat i zysków...
jeszcze odpowiadając na śmieszny zarzut związany z "cieńszymi nićmi".
OdpowiedzUsuńprzytoczony powyżej post pokazuje, iż na blogu właśnie sytuacje w których powinno się działać opisujecie dużo wcześniej i jakby uprzedzacie słowami "koniecznie należy uczulić...".
I jeszcze gdy tylko ktoś ma inna opinię od twórców Blogu to na pewno jest nasłany przez marvipol...
Pozdrawiam,
Mieszkaniec bloku Bernardyńska 4
I jeszcze w odniesieniu do informacji dodanej przy tzw. okazji:
OdpowiedzUsuń"Studium zawiera wytyczne do planowania miejscowego. NIE JEST ONO JEDNAK przepisem prawa miejscowego i nie stanowi podstawy prawnej do wydawania decyzji administracyjnych związanych z realizacją inwestycji w mieście."
Nie trzeba znać przepisów, a wystarczy przeczytać przypis do załączonego na blogu zrzutu projektu. Liczba kondygnacji to również pojęcie oczywiste i podstawowe w budownictwie - naprawdę nie próbował bym z tym polemizować.
Bardzo proszę, walczmy z Marvipolem i Miastem merytorycznie (szukając prawdziwych haków), a nie piszecie takie "dyrdymały" które później odciągają uwagę od ważniejszych spraw i stawiają wszystkich w śmiesznym świetle.
Później TVN Warszawa wybiera takie "smaczki" i przedstawia mieszkańców osiedla jako kolejnych zawistnych sąsiadów nowego i pięknego osiedla.
Pozostawiam do przemyślenie 3 powyższe posty i życzę miłego weekendu. Może przed następnymi ruchami, ktoś kto naprawdę ma na myśli dobro OSIEDLA BERNARDYŃSKA zastanowi się bardziej jak walczyć z cwaniakami z Marvipolu i działającym dla ich dobra urzędnikami.
Panie "anonimowy" Wujku Dobra Rada. Jak na kogoś komu "brak czasu żeby się tym zajmować" to ma Pan zadziwiająco dużo wiadomości, tylko dziwnym trafem tych kontra całej inicjatywie mieszkańców i ekologów. A teraz już będzie mniej miło: JEŚLI faktycznie jest Pan mieszkańcem tego osiedla to zamiast szczekać jak to inni "tylko relacjonują" i dopytywać się "dlaczego ktoś tego czy tamtego nie zrobił" może sam Pan ruszy się? Aha, Panu przecież "brak czasu".
OdpowiedzUsuńJEŚLI natomiast NIE JEST Pan (co jednak obstawiam) mieszkańcem, tylko kolejną osobą która wypisuje tu różne rzeczy, podpisując się jako mieszkaniec i ma na celu sprowadzenie całej sprawy do kolejnego wątku z forum Onetu, to miej Pan chociaż na tyle cywilnej odwagi żeby się podpisać pod swoimi "argumentami". Argumentami w większości ponaciąganymi, jak choćby kwestia z drogą, którą tak jadowicie tu Pan wypomina. To na skutek działań między innymi grupy mieszkańców powstała uchwała Zarządu Dzielnicy odmawiająca dalszej dzierżawy. Ta którą później ominięto, kiedy to posługujący się podobnymi do Pańskich argumentami "zainteresowani" doprowadzili do jej ominięcia kolejną uchwałą. Ponadto służebność jest ustanowiona na gruntach miasta, a wpływa na dwa budynki Wspólnot. Niestety okazało się że SM Energetyka ma tu mocno ograniczone pole do działania, jednak działa.
Bełkotu w stylu "sytuacje w których powinno się działać opisujecie dużo wcześniej i jakby uprzedzacie słowami "koniecznie należy uczulić..." nawet nie chce mi się komentować, bo go szczerze mówiąc nie rozumiem.
Jeszcze na koniec, Wujku Dobra Rada: ocenianie zacznij od siebie, od tego co zrobiłeś, a potem przy....piaj się do ludzi którzy jednak coś robią. Bo Pan nie zrobił NIC, zero, oprócz wylania wiaderka pomyj na ludzi którzy w przeciwieństwie do pana potrafili znaleźć czas żeby coś robić. Chociaż nadal twierdzę że to właśnie pana i Pana zwierzchników boli najbardziej. I już całkiem na koniec jeszcze ja dam Panu dobrą radę: pisanie bez podania konkretnych dowodów o "cwaniakach z Marvipolu i działającymi dla ich dobra urzędnikami" kwalifikuje Pańskie wypociny do usunięcia jako obrażające i pomawiające. Dziwię się, że admin jeszcze tego nie zrobił.
Jakie to są te "ważniejsze sprawy", od których rzekomo odciąga ten blog? Co śmiesznego jest w tym, że ponad 100 osób domaga się przed kamerami poszanowania swoich praw i ochrony przyrody? Argumentu o zawistnych mieszkańcach z których wychodzi "polska natura" używali publicznie już dwukrotnie przedstawiciele inwestora, czy to jest trzeci raz?
OdpowiedzUsuńTVN W-wa w większości przypadków mocno pomogła, mimo nacisków ze strony inwestora, i chwała im za to. Więc skąd i jakim prawem te zarzuty?
Do pana Anonimowego Recenzenta: czytając Pańskie roszczeniowe dywagacje pragnę poinformować, że w tym konkretnym przypadku do którego się Pan raczył odnieść Prezes Spółdzielni został powiadomiony. Kwestię działań związanych z drogą wyjaśnił już Panu kolega Akira. Co zaś do umieszczania tu wszystkich pism jakie krążą w sprawie osiedla i Jeziorka to jest to niemożliwe chociażby z powodu tego, że zajmują one całkiem spory skoroszyt. Nie wszystkie też z pewnych względów mogą/powinny być publikowane. To, że jakiegoś pisma tu nie ma nie znaczy że nie ma go w ogóle. Zanim zacznie Pan kolejny raz rzucać bezpodstawne w gruncie rzeczy oskarżenia proponuję choćby wykonać telefon do Spółdzielni i sprawdzić. Zamiast zaś oskarżać wszystkich wokół o to, że nie działają tak jak by to Pan sobie wyobrażał zachęcam do znalezienia jednak czasu i aktywnego włączenia się w nasze działania. Przyzna Pan, że szafowanie zarzutami w momencie kiedy samemu umywa się ręce z czując się usprawiedliwionym z powodu "braku czasu" jest co najmniej nie na miejscu, żeby nie nazwać tego mocniej.
OdpowiedzUsuńok. rozumiem oburzenie. Natomiast jedną z rzeczy którą próbuje przekazać to to, iż wypisując zarzuty (w stylu znowu oszukują z liczbą kondygnacji), które wprost dla osoby mającej troszkę pojęcia w temacie są niedorzeczne, tracimy autorytet w sprawach które są naprawdę ważnych do przekazania.
OdpowiedzUsuń