Źródło grafiki: Serwis Skyscrapercity.com temat [Mokotów] Libretto Park |
Otrzymaliśmy dokumenty, które mogą świadczyć że przewidywany scenariusz intensywnych inwestycji w okolicach Jeziorka Czerniakowskiego zaczyna się spełniać. Tym razem chodzi o projekt Libretto Park, o którym pierwsze wzmianki można było przeczytać 4 lata temu. W maju 2011 roku RDOŚ wydał postanowienie o uzgodnieniu warunków zabudowy dla etapu A budowy kompleksu biurowo-hotelowo-mieszkalnego przy skrzyżowaniu Trasy Siekierkowskiej i ul. Czerniakowskiej, w sąsiedztwie klasztoru i budynków przy ul. Grzesiuka.
"Mayland Real Estate zamierza przy Trasie Siekierkowskiej zbudować na działce o powierzchni 14 ha Libretto Park. Będzie to zespół budynków o różnym przeznaczeniu; nie zabraknie zarówno biurowców, jak i powierzchni handlowo-rozrywkowej. Ponadto powstanie hotel czterogwiazdkowy oraz centrum kongresowe. Na tym nie koniec. Inwestor planuje również budowę osiedla mieszkaniowego z około 500 mieszkaniami. W sumie 190 tys. mkw. powierzchni użytkowej. W zależności od postępu prac przygotowawczych i uzgodnień prace zaczną się w II połowie 2008 lub w wariancie pesymistycznym w 2009 roku. Budowa prowadzona będzie w kilku fazach i ma się ostatecznie zakończyć w 2012 lub 2013 roku. Obecnie spółka stara się uzyskać decyzję o warunkach zabudowy. [...] Kontrowersyjna częścią kompleksu są dwie 140-metrowe wieże. Dla ratusza tak wysokie wieże ponad 5 km od centrum są nie do przyjęcia. Według miasta optymalne byłyby budynki wysokie na 70 metrów. Mayland nie upiera się przy ponadstumetrowych budynkach. - To na razie koncepcja. Jaka będzie ostateczna wysokość budynków, to się okaże. To rzecz do uzgodnienia z miastem - mówi Andrzej Jarosz. Plan zagospodarowania tego rejonu dopiero powstaje. To, co i jak wysoko wolno będzie tu zbudować, określa na razie tylko studium zagospodarowania miasta. A w dokumencie tym ten teren objęty jest zapisami dopuszczającymi zabudowę usługową o wysokości zaledwie do 20 metrów - 120 metrów mniej, niż proponuje inwestor."
Źródło: Uzgodnienie RDOŚ z dn. 4.05.2011 |
Tematem zainteresowała się Gazeta Wyborcza. W artykule p. Michała Wojtczuka "Nowy gigant wyrośnie obok Jeziorka Czerniakowskiego" opublikowanym 5.08.2011 r czytamy m. inn.
Ile jeszcze można zbudować wokół Jeziorka Czerniakowskiego, żeby mu nie zaszkodzić? Urzędnicy właśnie zgodzili się na centrum handlowe, hotel i biurowce z dwupiętrowymi garażami podziemnymi aż na 2 tys. aut.[...]RDOŚ kolejny raz swoimi decyzjami wydawanymi w trosce o interesy bynajmniej nie przyrody i opartymi na bliżej nieokreślonych niemalże przeczuciach daje powody żeby kwestionować zasadność istnienia tej utrzymywanej z naszych podatków instytucji, przynajmniej w obecnej formie i składzie. Jakże inaczej skwitować sytuację, gdy z jednej strony RDOŚ blokuje możliwość otwarcia legalnego strzeżonego (bo na dziko ludzie się tam i tak kąpią i to już nie przeszkadza) kąpieliska na Sadybie zasłaniając się uchwalanym właśnie planem ochrony, z drugiej strony, niemal w tym samym czasie (maj 2011r.) wydaje uzgodnienia środowiskowe dla inwestycji, którą ten plan ochrony również powinien (i na "powinien" się skończyło, bo w tym momencie decyzję już wydano) ograniczać. Skąd te podwójne standardy? Puszka Pandory została otwarta. Nic dodać, nic ująć.
Ekolodzy zastanawiają się jednak, jak długo w jeziorku będzie można się kąpać. Przekonują, że powstające w jego pobliżu inwestycje będą obniżać lustro wody, bo przecinają dopływy wód gruntowych, które zasilają ten akwen. Z tego powodu od miesięcy ostro protestują przeciwko zgodzie na to, by 600 m od brzegów Jeziorka Czerniakowskiego powstał apartamentowiec firmy Marvipol. To pięciopiętrowy budynek z dwoma piętrami garażowymi na prawie 200 aut zagłębionymi poniżej poziomu wód gruntowych.Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska zaakceptowała tę inwestycję, uznając, że nie zagraża przyrodzie. [..].
Ale apartamentowiec Marvipolu to jeszcze nic w porównaniu z kolejną inwestycją, którą uzgodniła dyrekcja regionalna, a kilkanaście dni temu podstemplowali urzędnicy miejskiego biura środowiska. Chodzi o zespół siedmiu budynków o nazwie Libretto Park, które firma Mayland chce budować u zbiegu ul. Czerniakowskiej i Trasy Siekierkowskiej. Pięcioipółhektarowa działka jest położona 700 m od Jeziorka Czerniakowskiego. Największy ma być 55-metrowy biurowiec położony w narożniku obu arterii. Gabaryty pozostałych sześciu budynków wahają się od pięciu do dziesięciu kondygnacji. Jeden z nich to galeria handlowa, reszta ma mieć przeznaczenie biurowo-usługowe lub hotelowe. Kompleks zostanie wyposażony w trzy kondygnacje parkingów na prawie 2 tys. aut. Dwa z tych trzech pięter znajdą się pod ziemią.
- Budynki tej skali obok jeziorka? Nie wierzę. Zastanawiam się, jaki jest cel istnienia Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, skoro przyklepała nawet taką inwestycję - mówi ostro Joanna Mazgajska z Towarzystwa Ochrony Herpetofauny "Tryton".
- Oczywiście analizowaliśmy kwestie stosunków wodnych. Wszystko wskazuje na to, że jeżeli tylko dochowa się warunków postawionych w decyzji i raporcie o wpływie na środowisko, inwestycja nie powinna zaszkodzić jeziorku - mówi na to Aneta Awtoniuk <--- Źródło: w/w artykuł.
Informacje o nowej inwestycji pojawiły się również w serwisie TVN Warszawa - Moloch przy jeziorku? Urzędnicy mówią "tak" oraz w serwisie TVP.pl - Kolejna inwestycja przy Jeziorku Czerniakowskim. Ekolodzy oburzeni
Pewnie to co napiszę będzie niepopularne, ale postępu się nie zatrzyma. Plan zabudowy Łuku był znany od dość dawna, więc prędzej czy później musiało to nastąpić. Z punktu widzenia naszego osiedla bufor pomiędzy TS a naszymi punktowcami może się nawet okazać pożyteczny, może wygłuszy trochę odgłosy z trasy, zwłaszcza te wieczorno-nocne. Natomiast ciekaw jestem jak tą wiadomość przyjmą nowi mieszkańcy bloków Marvipolu - z ich perspektywy kameralne apartamenty dostaną już wkrótce, zgodnie z wizualizacją, sąsiadów w postaci biurowca i zaplecza galerii handlowej. No ale to już ich problem. Co do Jeziorka, to patrząc na to co się dzieje z północnym brzegiem od czasu gdy wybudowano TS to niestety to może się okazać gwoździem do trumny. Mnie również dziwi postawa RDOSia, ale jak widać oni są ponad wszelkim prawem.
OdpowiedzUsuńMieszkam przy ul. Grzesiuka i właśnie mi ręce opadły...Plany były, ale zabudowa miała być do 20m, a nie takie kolosy...załamałam się.
OdpowiedzUsuńA ja jestem ciekawa, jak te samochody z nowej inwestycji (liczą, że 2 tys.!) wjadą na Trasę Siekierkowską lub na Wisłostradę. Na pierwszą nie ma wjazdów, a druga jest codziennie rano na tym odcinku kompletnie zatkana. Poza tym Marvipol parę dni temu pozdejmował płyty betonowe, które utwardzały drogę koło działek. Tą bliżej jeziorka, zaraz za Bernardyńską 2. Czy zamierzają wyjeżdżać z budowy inaczej?
OdpowiedzUsuńNa skrzyżowaniu Becka/Powsińska są 3 zaślepione zjazdy i dojazd do nowego centrum ma być tam zorganizowany. Płyty na Wolickiej dalej leżą, tylko zalane błotem że prawie ich już nie widać.
OdpowiedzUsuńMoże ktoś wie, co marvipol kombinuje na kanałku za przedszkolem?Prawdopodobnie w tej "zagrodzie" spuszczane są nieczystości z nowo budowanego sztucznego jeziorka.
OdpowiedzUsuńW którym miejscu na Wolickiej? Ja tam płyt nie widziałem, tylko kocie łby.
OdpowiedzUsuńJak widzę nasz ukochany deweloper reklamuje kolejny etap. Czy coś komuś wiadomo na temat pozwoleń itp? A może już się dogadali pod stołem z kim trzeba?
Mówią,że niby dostali.
OdpowiedzUsuńhttp://www.parkiet.com/artykul/1093668.html