Zdecyduje Mokotów
Jedyna nadzieja w Jeziorku Czerniakowskim, ulubionym naturalnym akwenie warszawiaków. Od 2008 r. jeziorko było zamknięte z powodu niebezpiecznych bakterii. Otwarto je ponownie rok temu. Radość trwała jednak zaledwie jeden sezon. Obecnie mokotowscy urzędnicy ociągają się z przesłaniem wyników badań do Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. Już teraz wiadomo, że bezpiecznie popływać będzie można dopiero w sierpniu, bo badania powinny zostać dostarczone do sanepidu minimum 14 dni przed otwarciem miejsca wykorzystanego do kąpieli.
Wszystko przez zmiany przepisów prawa, które od 2011 r. regulują dopuszczenie kąpielisk do użytku. Za proces rejestracji w głównej mierze odpowiada teraz rada gminy. Wyznacza ona wykaz takich miejsc przeznaczonych na kąpieliska na podstawie wniosków organizatorów. Sanepid czeka na przedstawienie przez urząd Mokotowa badań potrzebnych do wydania zgody na dopuszczenie zbiornika do użytku.<-- Źródło: w/w artykuł na WP.pl
Dopisek z dn. 5.08.2011
Zgodnie z informacją zawartą w tekście "Urzędnicy zamknęli plażę nad Jeziorkiem Czerniakowskim" z dn. 4.08.2011 r opublikowanym w SuperExpressie Sanepid zbadał próbki wody w Jeziorku i stwierdził, że możliwa jest w nim bezpieczna kąpiel. W tym miejscu jednak zakaz kąpieli i zamknięcie kąpieliska na Sadybie wydał ... RDOŚ, argumentując, poniekąd słusznie, że jest to rezerwat. W związku z tym istniejące od ponad 20 lat kąpielisko pozostanie, przynajmniej oficjalnie, w tym sezonie zamknięte. Zgodnie z informacjami z artykułu p. Michała Wojtczuka "Kąpielisko bez ratownika. Bo urzędnicy mają urlopy" opublikowanym na portalu Gazeta.pl możliwe, że kąpielisko z ratownikiem będzie mogło funkcjonować w przyszłym roku.
Jakoś niespecjalnie będę płakać jeśli będzie zamknięte. Przynajmniej hordy dzikusów nieraz nawalonych jak szpadel nie będą się kręcić w okolicy. Zresztą to drugorzędna sprawa, jeziorko od strony północnej znowu skróciło się o kilkadziesiąt metrów. O tym to żaden urząd nie pomyśli.
OdpowiedzUsuń