piątek, 18 września 2009

Co dalej z nową inwestycją Marvipolu

Minął 15 września i ... nadal nic oficjalnie nie wiadomo. Poprawione PZP nie zostało wyłożone, ponieważ go zwyczajnie nie ma. W opinii osób kompetentnych nowa wersja PZP pojawi się dopiero pod koniec roku. Moglibyśmy więc do tego czasu spać spokojnie. Moglibyśmy, gdyby nie fakt że .... wiarygodne (bardzo) źródła dziś poinformowały, że w Urzędzie Dzielnicy pojawił się po wakacjach wniosek o wydanie warunków zabudowy (WZ) złożony przez firmę Marvipol. Developerowi najwyraźniej nie przeszkadza fakt, że ciągle nie ma PZP. Wygląda na to, że (ocena subiektywna nie odosobniona) postanowił postawić wszystkich przed faktami dokonanymi i najpierw wybudować osiedle a potem doprowadzić do dopasowania do jego pomysłów (jak wiemy niezbyt ciekawych z punktu widzenia obecnych mieszkańców oraz organizacji ekologicznych) projektu PZP. Już wkrótce mamy nadzieję na dostarczenie Państwu większej ilości szczegółów (czekamy na odpis z wniosku).
Jednocześnie gorąca prośba: jeśli ktokolwiek z Państwa zauważy, że pod jego oknami zaczynają się kręcić ekipy budowlane i coś próbują rozkopywać itd. bardzo proszę o pilny kontakt na adres email podany na głównej stronie lub z Gospodarzem Domu. Nie możemy pozwolić, żeby developer postawił nas przed faktami dokonanymi. Żaden developer nie może budować czegokolwiek ani na terenach gminnych ani terenach spółdzielczych, jak również wykorzystywania terenów spółdzielczych do swoich prac bez okazania odpowiednich zgód. Na takich terenach zlokalizowana jest ul. Bernardyńska, dlatego każda aktywność budowlana w tych miejscach powinna się spotykać z natychmiastową i stanowczą reakcją.

6 komentarzy:

  1. Posiadam działkę rekreacyjną dzierżawioną od Gminy Mokotów i UM cały czas zaprzeczają że cokolwiek na tych terenach jest zaplanowane....

    OdpowiedzUsuń
  2. To bardzo pięknie że Państwo tak dbacie o własną najbliższą okolicę [czytaj:własny interes] i nie zgadzacie na wpuszaczanie intruzów. Ciekawe jak wyglądałaby Warszawa gdybyśmy wszyscy mieli tak ciasne myślenie? Mieszkam na Saskiej Kępie i byłoby pięknie spacerować tam dziś po niezabudowanych przestrzeniach - niestety(stety) zamieszkało tam wiele tysięcy ludzi.... w nowopobudowanych domach.
    Proszę Państwa! Nowi to też ludzie z prawem do zycia. Zasada kto pierwszy ten lepszy, jaka obiowiązuje na tym blogu, jest po prostu absurdalna i wsteczna. Nie zahamujecie rozwoju miasta nawet jeśli się okopiecie.
    Z poważaniem
    Wieloletnia Mieszkanka Warszawy

    OdpowiedzUsuń
  3. Do Pani Wieloletniej Mieszkanki Warszawy:
    Owszem,dbamy bo mamy prawo dbać o najbliższe otoczenie naszych domów. Nie zgadzamy się na "wpuszczenie intruzów" na NASZ w większości notarialnie nam przypisany teren. To co robi developer na swoim terenie w zasadzie pozostaje w jego gestii (o ile nie łamie prawa, w tym ustalonych stref ochronnych rezerwatu). Proszę nie implikować jakichś wymyślonych przez siebie i nie mających potwierdzenia w rzeczywistości "zasad panujących na tym blogu". My zwyczajnie bronimy swojego osiedla przed degradacją. Z naciskiem na "swojego". Bardzo łatwo jest powoływać się na "dobro publiczne" jeśli to dobro publiczne nie dotyczy własnego "dobra prywatnego". Niech developer trzyma się ustalonych dla tego terenu warunków zabudowy, a wtedy nie będzie musiał ani próbować wchodzić z drogami dojazdowymi na nasze osiedle (bo wystarczą zaplanowane wcześniej dla tego terenu zjazdu z Trasy) ani nie będzie musiał się tłumaczyć z degradacji Jeziorka (bo plany uwzględniają odpowiednią wielkość zabudowy, którą to developer chce kilkukrotnie przekroczyć). To wszystko co mam pani do powiedzenia.
    Mieszkaniec Os. Bernardyńska

    OdpowiedzUsuń
  4. Dokładnie chodzi tylko o to, aby szanowac otoczenie i prawo.Jesli wszyscy zaczną postępowac tak jak urzedy i developer w TEJ sprawie to Warszawa zamieni się betonowa dżunglę.

    Rodowita Mieszkanka Warszawy

    OdpowiedzUsuń
  5. Z tego co wiem Wieloletnia Mieszkanko Warszawy na Saskiej Kepie nie było żadnego rezerwatu? Och i chyba budowa nowych osiedli nie groziła katastrofą budowlaną pobliskich domów? Proponuję zapoznać się z geologicznymi uwarunkowaniami okolicy o której Pani się wypowiada. Odnosze wrażenie, że na temat terenów przyległych do Jeziorka Czerniakowskiego wie Pani tyle, co można wyczytać z mapy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Charakter Saskiej Kępy od paru lat niszczą chciwi deweloperzy budując jakieś monstra tam gdzie powinna być niska i kameralna zabudowa. Jak mieszkancom Saskiej Kępy to się podoba - ich sprawa, ale niekoniecznie każdy musi się zgadzać na oszpecanie i degradację okolicy w ktorej mieszka.

    OdpowiedzUsuń

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami osób czytających bloga. Dane komputera z którego wysyłany jest komentarz są logowane. Autor bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii osób trzecich.
Komentarze zawierające słowa uznane powszechnie za wulgarne będą usuwane. Tak samo usuwane będą komentarze w stylu "chata".Jeśli ktoś posiada informację która jest ważna i sprawdzona ale trudno ją zweryfikować, powinien przysłać ją w formie maila na adres kontaktowy bloga podany w prawej górnej części strony głównej bloga. Komentarze propagujące ewidentnie nieprawdziwe informacje (anonimowe "rewelacje" nie poparte linkami lub innym weryfikowalnym źródłem), jak również wypowiedzi nie związane z tematyką bloga również będą usuwane.

Zasady komentowania treści bloga

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami osób czytających bloga. Autor bloga nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii osób trzecich.
Komentarze zawierające słowa uznane powszechnie za wulgarne będą usuwane. Tak samo usuwane będą komentarze w stylu "chata" oraz komentarze propagujące ewidentnie nieprawdziwe informacje jak również wypowiedzi nie związane z tematyką bloga.

Wyszukiwarka (w blogu i odnośnikach)

Zasady bloga, ograniczenia odpowiedzialności, ochrona prywatności i ochrona praw autorskich

Autorem bloga jest na chwilę obecną grupa osób połączonych ideą ochrony Osiedla Bernardyńska oraz otaczającej go przyrody, a w szczególności rezerwatu Jeziorka Czerniakowskiego. Blog ten powstał z inicjatywy społecznej, nie stanowi jednak stowarzyszenia, w szczególności nie posiada osobowości prawnej. Blog nie jest czasopismem elektronicznym więc nie posiada redakcji.
Na blogu umieszczane są informacje i komentarze dotyczące spraw mogących mieć mniej lub bardziej znaczący wpływ na życie społeczności Osiedla Bernardyńska w Warszawie. Blog nie był, nie jest i nigdy nie będzie skierowany przeciwko jakiejkolwiek konkretnej osobie, firmie, partii politycznej, organizacji itd. Blog jako taki nie popiera żadnej opcji politycznej.

Autor bloga oświadcza, że :
1. Linki, przypisy i cytaty użyte w tym blogu pochodzą z powszechnie dostępnych publikacji elektronicznych, aktów prawnych, komunikatów, pism i uchwał i stanowią własność i odpowiedzialność właściwych dla ich publikacji/powstania podmiotów w kontekście kodeksu cywilnego, prawa prasowego oraz odpowiednich ustaw o ochronie własności intelektualnej. Każdorazowe powołanie się w tym blogu na daną publikację zewnętrzną jest wyraźnie zaznaczone z podaniem nazwy źródła i linku lub przypisu do tekstu lub materiału źródłowego aktualnego na chwilę umieszczania danej informacji na blogu.
Autor nie ponosi odpowiedzialności za treść, nie weryfikuje osobiście tego typu cytowanych materiałów.
2. Dokładana jest wszelka możliwa staranność, aby umieszczane informacje były sprawdzone i rzetelne.
Jednakże z powodu ograniczeń w dostępie do informacji oraz często trudno weryfikowalnych źródeł nie zawsze jest to możliwe. Podając odnośniki do informacji zewnętrznych Autor w dobrej wierze zakłada, że zostały zweryfikowane przez podmiot publikujący/wydający. Uzyskując informacje w drodze ustnej lub email (np. od mieszkańców itp.) Autor dokłada wszelkiej staranności, żeby je spróbować zweryfikować. Autor dodatkowo wyraża swoje subiektywne oceny, opinie i komentarze na tematy i do materiałów które umieszcza i na które powołuje się w blogu mając do tego prawo na podstawie art. 10 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Tym niemniej, jeśli z jakiegoś powodu umieszczona informacja nie odpowiadała stanowi faktycznemu w momencie umieszczenia na blogu lub materiał źródłowy informacji zewnętrznej został skutecznie zakwestionowany na drodze prawnej Autor zobowiązuje się do jej usunięcia/skorygowania bez zbędnej zwłoki, jeśli tylko zostanie o tym fakcie skutecznie powiadomiony (wraz z uzasadnieniem). Podawane informacje są weryfikowane co do aktualności i dostępności źródeł na dzień dokonania wpisu i zgodnie z formułą bloga (zachowana chronologia wydarzeń) nie muszą być modyfikowane wstecznie. Uzupełnienie/doprecyzowanie informacji, której treść uległa zmianie na skutek upływu czasu i nowych wydarzeń, w kolejnym wpisie jest uznawane za działanie wystarczające.
3. Jednocześnie Autor dokłada wszelkich starań, żeby zapewnić osobom przysyłającym materiały do umieszczenia na blogu anonimowość.
4. Autor nie ponosi odpowiedzialności za działalność osób czytających tego bloga, w szczególności za propagowanie treści tego bloga w innych mediach (tradycyjnych i elektronicznych) o ile sam osobiście nie jest odpowiedzialny za ich przekazanie w/w mediom. Jednocześnie Autor zwraca się z prośbą o nie propagowanie treści tego bloga, adresu www, linków RSS itp w sposób naruszający zarówno dobre obyczaje jak i Netykietę czy regulaminy poszczególnych mediów elektronicznych (portali, grup i forów dyskusyjnych itp.)
5. Autor nie ponosi również odpowiedzialności za treść komentarzy osób czytających bloga, jednakże w miarę możliwości dokłada wszelkich starań aby te komentarze spełniały standardy kultury wypowiedzi oraz nie zawierały treści wulgarnych. Blog ma status ograniczonej moderacji (wyłącznie komentarze do starszych postów), dlatego może się zdarzyć, że komentarz o niedozwolonej treści będzie usunięty z pewnym opóźnieniem.