tag:blogger.com,1999:blog-167646171633446906.post7721007465924699017..comments2023-12-20T10:32:01.417+01:00Comments on Obronić Osiedle Bernardyńska: Zmarł Yves Lemauviel - nasz sąsiad i wielki pasjonat JeziorkaUnknownnoreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-167646171633446906.post-16345478884104094412011-02-20T21:42:22.017+01:002011-02-20T21:42:22.017+01:00Owego mężczyznę widywałem w kościele. Nie wiedział...Owego mężczyznę widywałem w kościele. Nie wiedziałem kim jest, ani jak się nazywa, ale przypuszczałem że to wyjątkowa postać. Kojarzył mi się z apostołem. Teraz wiem że się nie myliłem. Na tym blogu dowiedziałem się, że faktycznie był niezwykłym, dobrym, pożytecznym człowiekiem. Niech mu będzie za to odpłacone.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-167646171633446906.post-57131751315368219502011-02-10T20:01:32.578+01:002011-02-10T20:01:32.578+01:00Drogi Yves,wiem jak bardzo Ci zależało na dedykacj...Drogi Yves,wiem jak bardzo Ci zależało na dedykacji od światowej sławy ornitologa-prof.Heleny Rogachevei w jej książce "The Birds of Central Siberia".Dostała od Ciebie Twoją broszurę o ptakach Jeziorka Czerniakowskiego z tekstem dla niej-bardzo jej przypadł do gustu.Zrewanżowała się podobnym.Miałem więc prezent dla Ciebie już 2 lutego ale los zadecydował,że Twoja migracja w wieczność nastąpiła 3 -go...Dwa lata temu,na Mazurach ,pierwszy raz w życiu widziałem ciągnące żurawie.Leciały wysoko.W kluczu było jedno wolne miejsce.Wiem ,że je zająłeś.Vuela amigo,vuela alto ,już nie dosięgną Cię małości tego świata.Bądź szczęśliwy wśród mieszkańców niebieskich przestrzeni,których tak kochałeś.TomaszAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-167646171633446906.post-24193910127436930282011-02-10T19:49:29.214+01:002011-02-10T19:49:29.214+01:00Drogi Yves,
starałem się o to ,abyś na czas dostał...Drogi Yves,<br />starałem się o to ,abyś na czas dostał książkę z tekstem dla Ciebie światowej sławy ornitologa-Heleny Rogachevei "The Birds of Central Siberia".Dostała Twoją broszurę o ptakach Jeziorka Czerniakowskiego,bardzo jej przypadła do gustu,tak jak i Twoja dla niej dedykacja.Miałem ten prezent dla Ciebie już 2 lutego ale zadecydowałeś ,że Twoja migracja w wieczność nastąpi dzień później i nie mogłem Ci go wręczyć.Dwa lata temu na Mazurach pierwszy raz widziałem ciągnące żurawie .Leciały wysoko.W ich kluczu było jedno wolne miejsce.Wiem,że je zająłeś...Vuela amigo,vuela alto ,tak aby żadne małości tego świata nie mogły Cię już dotknąć.Bądź szczęśliwy wśród wśród mieszkańców niebieskich przestrzeni,których tak kochałeś.TomaszAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-167646171633446906.post-65910217061542810652011-02-10T15:04:40.606+01:002011-02-10T15:04:40.606+01:00Jakoś pusto tak nad jeziorkiem...już nie zobaczymy...Jakoś pusto tak nad jeziorkiem...już nie zobaczymy przechadzającego się nad nim Yves'a z lornetką i aparatem w dłoni obserwującego ptaki. Nie usłyszymy jego opowiadań o ptakach znad jeziorka, któremu poświęcił tyle czasu i uwagi. Bo po raz kolejny życie przypomniało nam jak bardzo jest kruche. Nasze osiedle straciło cennego mieszkańca, który w całości poświęcił się swojej pasji- ptakom, ich ochronie oraz ochronie samego jeziorka,które przecież jest sercem naszej okolicy, tak często zaniedbywanym. Brakuje ludzi takich jak Yves. Otwartych na ludzi, na przyrodę, przyjaznych. Ludzi dla których czas płynie inaczej, którzy potrafią zatrzymać się i dostrzec skarby nas otaczające a często umykające nieobecnym oczom. Na prawdę bardzo mi przykro, że już go z nami nie ma. Ale dziękujemy, że byłeś, jak ptak co na chwilę przysiadł by wkrótce odlecieć w odległe strony...mam nadzieje, że najpiękniejsze ptaki będą towarzyszyły Ci w twojej podróży.<br /> <br />AleksandraAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-167646171633446906.post-30968498978661761222011-02-10T01:21:31.642+01:002011-02-10T01:21:31.642+01:00Jeziorko Czerniakowskie już nigdy nie będzie takie...Jeziorko Czerniakowskie już nigdy nie będzie takie same bez Yves'a. Dla niego to nie było po prostu jeziorko - to była jego pasja o którą dbał - jak i my mieszkańcy Sadyby powinniśmy. Mało jest takich osób, które umieją w pełni oddać się swojej pasji a Yves zawsze znajdywał wokół jeziorka coś ciekawego. Dziś, w pośpiechu i zamknietej postawie nie umiemy już cieszyć się z małych rzeczy. Yves potrafił je docenić. Zawsze był pogodny i bardzo sympatyczny. To duża strat dla ludzi którzy go znali. Będzie mi go brakować...<br /><br />Gabriela de DiosAnonymousnoreply@blogger.com